Tygrysy zagrają o PLS

Siatkarze KS Poznań zagrają w finale play-off z Treflem Gdańsk o awans do Polskiej Ligi Siatkówki. Wszystko dzięki wczorajszemu, trzeciemu zwycięstwu nad Gwardią Wrocław

Poznańscy siatkarze w czołowej czwórce I ligi znaleźli się niemal cudem, dzięki wygranej w ostatniej kolejce i porażkom innych drużyn. Swoją postawą udowodnili jednak że to miejsce im się należało. Najpierw wygrali dwa razy we Wrocławiu, wczoraj dobili rywala na własnym parkiecie.

Goście z Wrocławia po dwóch porażkach u siebie i bez swojego lidera Michała Chadały jakby zupełnie nie wierzyli, że z "Tygrysami" można wygrać i choć spróbować odwrócić losy rywalizacji. Swoim kolegom nie pomagał rozgrywający Gwardii Piotr Marciniak, który albo wystawiał za nisko, albo wrzucał ich w siatkę.

Co innego Mariusz Syguła. Ten świetnie prowadził grę KS, a sam od czasu do czasu zaskakiwał rywali. Syguła mógł zresztą grać na sporym luzie, bo ataki kończyli w zasadzie wszyscy jego partnerzy. Swoje dołożył także libero gospodarzy Sławomir Krypel, który zaliczył parę widowiskowych obron. Te gospodarze błyskawicznie przekładali na punkty. Niewiele dawały zmiany, których dokonywał trener gości Maciej Jarosz. Mógł tylko czekać, aż nierówna walka się skończy. - W całych play-offach nie zagraliśmy 30 proc. tego, co potrafimy. Poznań przebijał piłkę, a myśmy sami się wykańczali, nie potrafiąc skończyć ataków. Niestety, dały o sobie znać nasze problemy kadrowe - stwierdził Jarosz.

Na zakończenie czekał też trener KS Sławomir Gerymski. Po ostatnim punkcie w hali zapanował szał radości. - Musieliśmy wypunktować przeciwnika i to się udało. Teraz przed nami najważniejsze mecze sezonu - mówił szkoleniowiec wygranych.

A te to pojedynki w finale play-off z Treflem Gdańsk. Stawką rywalizacji będzie awans do PLS, a początek rywalizacji 19 kwietnia na wyjeździe. - Póki co, to wygraliśmy z nimi większość meczów, więc to oni powinni się martwić - powiedział Gerymski.

Gdyby jednak nie udało się wygrać starć z liderem I ligi, poznaniacy będą mieli jeszcze jedną szansę na awans. To mecze barażowe z dziewiątą ekipą siatkarskiej elity. - Nieważne jak się zaczyna, ale jak się kończy. Stawiamy na dobry końcowy efekt i awans - komentuje atakujący "Tygrysów" Tomasz Kamuda.

KS Poznań - Gwardia Wrocław 3:0

Sety: 25:20; 25:20; 25:21

KS: Syguła, Kamuda, Lach, Wieczorek Kubiak, Mischke oraz Krypel (libero), Walendzik, Dwernicki

Gwardia: Marciniak, Jarząbski, Terlecki, Lech, Olejniczak, Karpiewski oraz Michułka (libero), Dutkiewicz, Wilk, Krupnik, Drzyzga

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.