Od tego sezonu w Polsce obowiązują bowiem zasady stosowane w najsilniejszych ligach europejskich czy Pucharze Świata. Można więc - w przypadku zwycięstwa - dostać dodatkowy punkt za co najmniej cztery przyłożenia. Z kolei za niewielką przegraną (7 pkt lub mniej) - jest punkt dla pokonanego. Przed tygodniem to się Posnanii nie udało (14:23 z Lechią), teraz już tak. Ale niedosyt po meczu pozostał, bo Posnania prowadziła na boisku trzeciej drużyny ligi aż cztery razy - jeszcze 24:22 w końcówce meczu.
Samo zaś spotkanie rozpoczęło się z opóźnieniem, bo oba zespoły miały podobne stroje. Ostatecznie gospodarze zagrali w koszulkach... lokalnego rywala - Skry Warszawa.
AZS-Folc Warszawa - Posnania 29:24 (15:10)
Punkty dla Folca: Gabunia 10, Pałyska 9, Pazio 5, Gołąb 5; dla Posnanii: Najdek 10, T. Gruszczyński 5, Korek 5, Buchało 4.
Posnania: Adamczyk, Rau, Michalczyk, Nowak, B. Szumiński, Krysztofiak, Dudkowski, Najdek (65. Borowczak), Tietz (10. Sieńczak), Chwaszcz, Buchało, M. Szumiński, T. Gruszczyński, J. Gruszczyński, Korek, Kwiatkowski.