Spotkanie zaczęło się jednak niespodziewanie, bo od prowadzenia 7:4 miejscowych. Skuteczne zagrywki Agnieszki Buzały błyskawicznie zniwelowały straty, potem ostrowczanki systematycznie, punkt po punkcie, powiększały przewagę. Drugą partię to one rozpoczęły od mocnego uderzenia. Szybko odskoczyły przeciwniczkom na 5:0, by potem wygrywać już nawet 18:9. W tym momencie osiem (!) punktów z rzędu zdobyły pszczynianki, wkrótce doprowadzając do remisu po 22. Końcówka tego, jak i cały trzeci set należały już jednak bezsprzecznie do AZS-u KSZO. - Cieszymy się z utrzymania, mimo że cele na ten sezon były zupełnie inne. Z drugiej strony jednak chyba niektóre deklaracje nie pokrywały się z możliwościami klubu i drużyny - zauważył Władysław Mazur, kierownik ostrowieckiego zespołu.
Stan rywalizacji: 0:3 - ostrowczanki się utrzymały.
AZS KSZO: Sojka, Gawron, Wardzińska, Żółtańska, Buzała, Kosiorowska, Kosiarska (libero) oraz Świerszcz, Maj, Żalińska, Wiatrowska.
O miejsca 1.-4.: Sokół Chorzów - Gwardia Wrocław 0:3 (16:25, 22:25, 20:25); stan rywalizacji: 0:3 - awans Gwardii.
Piast Szczecin - Wisła Kraków 3:0 (25:19, 26:24, 25:20); stan rywalizacji: 1:2.
O miejsca 5.-6.: Skra Bełchatów - Budowlani Toruń 2:3 (25:16, 21:25, 26:28, 25:9, 5:15); stan: 0:1.
O miejsca 7.-10.: Politechnika Częstochowa - Chemik Police 3:1 (21:25, 28:26, 25:23, 25:17); stan: 1:2.