SIDEn pokonany siłą mechaniczną

Drużyna z maleńkiego Gniewkowa, miejscowości koło Inowrocławia, lepsza w półfinale play-off II ligi od toruńskiego SIDEn. Powód: siła. Potężne ramiona centrów, ich wzrost i umiejętność gry pod tablicami.

W "Teksańskiej masakrze piłą mechaniczną", amerykańskim horrorze z 1974 r., główny bohater - Leatherface, członek diabolicznej rodziny ze stanu Teksas - nosi na twarzy maskę z ludzkiej skóry i morduje mieszkańców tytułową piłą mechaniczną. W pierwszym meczu play-off II ligi 200 kibiców siedzących w szkole w Gniewkowie gdzie to tylko możliwe też oglądało masakrę, ale nie piłą, a siłą mechaniczną. Bonduelle pokonało SIDEn, bo jego centrzy grali niczym zaprogramowane na sukces roboty: siłowo, na pograniczu zapasów i nie pozostawiając wątpliwości, kto jest lepszy. 210 centymetrów i sporo ponad 120 kilogramów Krzysztofa Wilangowskiego, po 2 metry wzrostu i potężne barki Roberta Małeckiego oraz Tomasza Tracza - to był największy atut gniewkowian, a jednocześnie ogromny problem SIDEn.

Torunianie w ciasnej salce w Gniewkowie dobrze zagrali tylko w pierwszej kwarcie. Głównie dzięki temu, że gospodarze nie mieli pojęcia, iż obrońca Mateusz Bierwagen świetnie potrafi wymuszać przewinienia osobiste. Zdobył w tym czasie gry 8 punktów, a SIDEn po 10. min. prowadził 22:21. Później coraz bardziej dominowali gospodarze. Nie przeszkadzało im to, że najlepszy strzelec Bonduelle Kamil Sulima raz za razem irytował się na wszystko dookoła tylko dlatego, że doskonale pilnował go Tomasz Beciński. Torunianin długo biegał za nim Sulimą, jakby nie odczuwał zmęczenia - nie zostawiał mu nawet pół metra wolnego miejsca. Ale już pod koszami torunianie odbijali się od gospodarzy coraz bardziej. Wilangowski, doskonale ustawiający się Małecki czy silny i aktywny Tracz nic sobie nie robili z rywali. Nie tylko zdobyli blisko połowę punktów Bonduelle, ale wiele razy ratowali zespół zbierając piłki w ataku. Dzięki temu najpierw przewaga gospodarzy sięgnęła 10 punktów, a później balansowała na granicy kilkunastu. Torunianie - wyraźnie słabi fizycznie - nie mieli szans na równorzędną walkę pod tablicami.

Kolejny mecz play-off w sobotę w Toruniu. Walka toczy się do dwóch zwycięstw.

WYNIK PÓŁFINAŁU PLAY-OFF

Bonduelle - SIDEn 102:82

Kwarty: 21:22, 26:18, 26:20, 29:22

Stan rywalizacji: 1:0 dla Bonduelle

Bonduelle: Małecki 27, Kowalewski 18 (4), Gliszczyński 15 (1), Sulima 13 (3), Tracz 11, Wilangowski 7 oraz Strzelecki 5 (1), Wilczewski 5, Plebanek 1, Tlałka 0, Szopiński 0

SIDEn: Kondraciuk 23 (1), Lipiński 12 (2), Bagaziński 11 (1), Beciński 6, Fedder 1 oraz Bierwagen 17, Wójcik 5 (1), Pietrzak 5, Murowicki 2, Iciek 0

W drugim meczu półfinałowym ŁKS Łódź pokonał Astorię Bydgoszcz 77:73

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.