Dała wygrać innym

Igrzyska w Pekinie bez Otylii Jędrzejczak? Ciężko to sobie wyobrazić, ale niestety, to wcale nie niemożliwe

W Eindhoven Polka nie zdobyła piątego z rzędu złota mistrzostw Europy na swoim koronnym dystansie - 200 m motylkiem. Nie awansowała nawet do finału, miała dopiero 11. czas w eliminacjach i nie zdobyła minimum wymaganego do występu na igrzyskach. Słaba forma mistrzyni świata i złotej medalistki na tym dystansie to efekt uciążliwego zapalenia zatok. - Przez to straciłam kilka tygodni treningu. Na chwilę obecną sytuacja nie wygląda zbyt dobrze. Czasami warto jednak dać wygrać innym, żeby się zmobilizować do większego wysiłku - mówiła Jędrzejczak. Mówiła zupełnie bez emocji.

Występ Polki w Pekinie stanął pod dużym znakiem zapytania. Otylia podtrzymała zapowiedź rezygnacji ze startu w kwietniowych mistrzostwach Polski w Ostrowcu Świętokrzyskim - ostatniej imprezie, na której zgodnie z wytycznymi Polskiego Związku Pływackiego mogłaby wywalczyć minimum olimpijskie. Dlatego chce poprosić Związek o przesunięcie ostatecznego terminu. Problem w tym, że pływaczka nie wybiera się też na mistrzostwa świata na krótkim basenie w Manchesterze...

Zaskoczenia tą deklarację nie krył nawet trener Paweł Słomiński, który przyznał, że Jędrzejczak niczego z nim nie konsultowała. - Jestem zwolennikiem trzymania się

reguł i nie lubię ich łamać. Decyzja Otylii zmusiła mnie do wystąpienia o przesunięcia regulaminowe. Dla niej najlepszy byłby wypoczynek, a w Ostrowcu powinna wystąpić. Może na przykład tylko w sztafecie klubowej? - zastanawiał się Słomiński. - Już czas najwyższy, żeby zacząć poważne przygotowania od igrzysk. Jeśli będzie musiała dodatkowo walczyć o minimum, to początek tych przygotowań się opóźni.

Słabo w Holandii spisała się Otylia, niewiele lepiej reszta Polaków. Co prawda wielu naszych pływaków wywalczyło minima na igrzyska, ale w Eindhoven tak naprawdę nie zawiedli tylko Paweł Korzeniowski (srebro na 200 m motylkiem) i Mateusz Sawrymowicz (brąz 1500 m dowolnym). Wczoraj Bartosz Kizierowski był xxxx w finale na 50 m dowolnym. Wygrał największy bohater ME Francuz Alain Bernard.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.