Urząd Wojewódzki: Nie ma spisku przeciwko Polonii Bytom

- Wojewoda wydał decyzję o zamknięciu bytomskiego stadionu dla widzów, bo dbamy o bezpieczeństwo osób, które tam przychodzą - tłumaczy Grzegorz Kamienowski, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Maciej Blaut: Dlaczego wojewoda zamknął stadion Polonii dla widzów?

Grzegorz Kamienowski: A widział Pan zdjęcia z tego stadionu? To wielki plac budowy! Biorąc to pod uwagę, wojewoda po prostu nie mógł podjąć innej decyzji. Nie mogliśmy postąpić inaczej, skoro o niebezpieczeństwie organizowania tam imprez głośno mówiła policja. Kto by wziął na siebie odpowiedzialność, gdyby na stadionie stało się coś złego? Zresztą taką decyzję już wcześniej powinny podjąć władze Bytomia.

Dlaczego decyzja pojawiła się dopiero teraz, w trakcie rozgrywek?

- Policja miała cały czas negatywną opinię na temat tego obiektu. Teraz spłynęły do nas jednak nowe materiały z komendy. Zwołaliśmy spotkanie, na którym jego uczestnicy m.in. z nadzoru budowlanego potwierdzili zastrzeżenia policji. Stąd decyzja wojewody.

Co musi się stać, aby wojewoda ją cofnął?

- Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Bytomiu wskaże, co należy zrobić na stadionie. Gdy zostanie to wykonane, a policja stwierdzi, że stadion jest bezpieczny, to decyzja wojewody zostanie automatycznie cofnięta.

Nie boicie się, że Wasze działania mogą sprawić, że w czasie sobotniego meczu niebezpiecznie zrobi się pod stadionem?

- Mam nadzieję, że nic złego się nie wydarzy. Kibice przecież wiedzą, że nie ma wejścia na stadion, i powinni obserwować mecz za pomocą środków masowego przekazu. Przypominam, że działamy także dla ich dobra, aby mogli nareszcie obserwować mecze w godnych warunkach, bez obaw, że coś im się stanie.

W Bytomiu wierzą, że ktoś chce zaszkodzić Polonii.

- Niczego takiego nie potwierdzam. Nie ma mowy o żadnych uprzedzeniach w stosunku do Polonii. Decyzja nie została podjęta, bo ktoś kogoś nie lubi, ale dlatego, że stan techniczny obiektu jest zły. Przecież w ubiegłym roku wojewoda wydawał podobne postanowienia.

*Grzegorz Kamienowski jest dyrektorem Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.