Inauguracja rozgrywek II ligi w
Bielsku-Białej ściągnęła na trybuny ponad trzy tysiące spragnionych futbolu kibiców. Powitała ich góralska kapela, która wesoło przygrywała długo przed rozpoczęciem meczu.
Piłkarze, których tradycyjnie powitała muzyka z "Janosika", wyglądali na wojowniczo nastawionych i od razu ruszyli do ataku. Damian Świerblewski pierwszy strzał oddał już w 2 minucie, potem próbowali strzelać Dariusz Kołodziej, Krzysztof Chrapek, wreszcie w 20 minucie wspomniany Świerblewski trafił w słupek.
Przez cała pierwszą połowę akcje Podbeskidzia przypominały bicie głową w mur. Nic dziwnego, że trener Marcin Brosz postanowił dodatkowo wzmocnić siłę uderzeniową zespołu i wprowadził na boisko słowackiego napastnika Martina Matusa. To było dobre posunięcie, bo po przerwie bielszczanie zaatakowali ze zdwojoną siłą.
Kibice chwycili się za głowy, gdy w 47 minucie Paweł Żmudziński w idealnej sytuacji trafił prosto w bramkarza. Po kwadransie uporczywych ataków w końcu
piłka wpadła do bramki Tura - w zamieszaniu z bliska wkopał ją wprowadzony z ławki rezerw Matus.
Goście przez ostatnie trzydzieści minut musieli grać w dziesiątkę, bo po drugiej żółtej kartce boisko opuścił Michał Stawiński. Matus okazał się bohaterem spotkania, bo w 84 minucie po dośrodkowaniu Grzegorza Patera z rzutu rożnego musnął
piłkę i ta wpadła do siatki. - Fatalny mecz z Arka poszedł w zapomnienie. Mam nadzieję, że teraz co spotkanie coś ustrzelę - cieszył się Słowak.
Bramkarz Tura Sławomir Janicki wybronił kilka nieprawdopodobnych sytuacji, jednak mecz kończył ze spuszczoną głową. - Przez tak głupio stracone gole na darmo jechaliśmy tyle kilometrów - kręcił głową.
Podbeskidzie przerwało serię pięciu meczów bez zwycięstwa. Bielszczanie zapowiadają, że teraz pora na Piasta i w najbliższy weekend pojadą po trzy punkty do Gliwic.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Tur Turek 2:0 (0:0)
Bramki: Matus (65., 84.)
Podbeskidzie: Merda - Cienciała, Hirsz, Szmatiuk, Pajączkowski - Kołodziej
Ż (82. Gorszkow), Koman (65. Matus), Jarosz, Żmudziński - Świerblewski (72. Pater), Chrapek
Tur: Janicki - Grabowski, Imbiorowicz, Derbich - Stawiński
Ż CZ, Matusiak (20. Pruchnik
Ż, 64. Mądry), Jasiński, Piętka, Bieniek (73. Łągiewka) - Olszewski, Sikora
Sędzia: Jacek Zygmunt (Jarosław)
Widzów: ok. 3500