Kombinacje pod siatką

Jeśli Farmutil Piła wygra w niedzielę w Muszynie, zapewne na trwałe awansuje na trzecie miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej

W Lidze Siatkówki Kobiet zaczynają się szachy, bowiem zbliża się do końca sezon zasadniczy. I pojawia się pytanie: kto z kim zagra w play-off? Może nie tyle w jego pierwszej fazie, bo tu czołowa czwórka zagra z zespołami teoretycznie słabszymi i powinna sobie poradzić. Natomiast decyduje się zarazem, kto z kim zagra w kolejnej rundzie. A to już jest ważne dla podziału medali.

Do tej pory status quo w lidze siatkówki było jasne - Aluprof Bielsko-Biała wygrywał wszystko i był pierwszy. Winiary-Bakalland Kalisz zajmowały drugą pozycję. Muszynianka Muszyna - trzecią, Farmutil Piła - czwartą. - I to jest mniej więcej pozycja odpowiadająca dziś naszym możliwościom - mówi trener pilskiej drużyny Jerzy Matlak. - Żebyśmy mogli być wyżej, ktoś musi coś spiep....

Muszynianka. Muszynianka nie tylko przegrała w Kaliszu, ale i w Mielcu. Natomiast Aluprof też wpadł ostatnio w dołek. Po serii niespotykanych zwycięstw przegrał trzy kolejne mecze - z Piłą, Kaliszem, ale także z ... MKS Dąbrowa Górnicza. - Z całym szacunkiem dla zespołu Dąbrowy, ale to po prostu niemożliwe. Aluprof musiał się bardzo postarać - komentuje trener Matlak.

Wygląda zatem na to, że ustalone status quo znika, a czołówka jeszcze się potasuje. Tym bardziej że zespół Farmutilu Piła wyruszył właśnie wczoraj na mecz do Muszyny. Jeśli wygra, chyba nic mu nie wydrze trzeciego miejsca. Piła ma korzystny kalendarz gier, natomiast Muszynianka spotka się jeszcze z Aluprofem.

- Wygląda na to, że w obecnym układzie najsilniejszym zespołem w lidze i głównym faworytem do złota jest Kalisz - uważa Matlak. Sęk w tym, że wygrana z Muszyną wepchnie go w ramiona kaliskiej drużyny w fazie play-off. - Najgorsze co można zrobić teraz, na cztery kolejki przed końcem sezonu zasadniczego, to zacząć wybierać sobie rywali - mówi pilskie szkoleniowiec. - Gramy swoje i zobaczymy. W razie czego zawsze można jeszcze wyregulować swą pozycję w tabeli.

Piła i Kalisz grają ostatnio nieźle i nadrabiają wcześniejszy dystans do rywali z południa Polski. - Mamy mniej obowiązków - tłumaczy Matlak. - Odpadła Liga Mistrzów, składy są pełne. Poza tym moje dziewczyny wciąż się uczą. Mnie brakuje jednego ogniwa, żeby być faworytem do złota. To przyjmująca z atakiem - taka z prawdziwego zdarzenia. Na razie muszę bowiem kombinować na lewym skrzydle. Natomiast Kaliszowi, po powrocie libero Agaty Sawickiej, nie brakuje już niczego.

Mecz Muszynianki Muszyna z Farmutilem Piła jako ligowy hit będzie transmitowany przez TV4 w niedzielę o godz. 15.

Natomiast Winiary Bakalland Kalisz przyjeżdżają na dzisiejszy mecz z AZS AWF Poznań (godz. 17.30). Jeśli mecz będzie mieć trzy krótkie sety, kibice zdążą z Drogi Dębińskiej na mecz Lecha Poznań z Wisłą Kraków. W przeciwnym razie - muszą wybrać, czy przedkładają piękno futbolu nad piękno kobiecej siatkówki czy odwrotnie.

Dla akademiczek mecz ma spore znaczenie, bowiem wciąż są one na piątym miejscu, ale mają tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadku. A kalendarz ostatnich kolejek jest dla nich trudny - czekają je mecze nie tylko z Kaliszem, ale i z Piła (wyjazd), Aluprofem Bielsko-Biała (u siebie) i Centrostalem Bydgoszcz (wyjazd).

Copyright © Agora SA