Działacze klubu uzgodnili, że nie będzie podziału na pierwszego i drugiego trenera, a decyzje Czoska i Nowak mają podejmować wspólnie.
- Zastanawialiśmy się nad trzema wariantami - mówi Leszek Dublaszewski, dyrektor sportowy Travelandu. - Najpierw pracą w Olsztynie zainteresowany był Bogdan Kowalczyk, następnie rozmawialiśmy z Grzegorzem Czaplą, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. No i trzeci wariant to powrót do drużyny Mieczysława Nowaka. Dlaczego drużynę nadal prowadzi Zdzisław Czoska? Bo lepiej zna zawodników, zresztą Mieczysław Nowak zgodził się na takie rozwiązanie.
Nowak związany jest z olsztyńskim klubem praktycznie "od zawsze". Ze swoimi podopiecznymi sięgał po brązowe medale mistrzostw Polski juniorów i juniorów młodszych. Z zajmowanego stanowiska, kiedy Traveland występował w I lidze, zrezygnował jesienią 2002 roku. Jego miejsce zajął najpierw Konstanty Targoński, a następnie Marek Niedźwiecki. Kiedy ponownie objął zawodników, których znał od najmłodszych lat (z kilkoma uzupełnieniami), w sezonie 2004/05 wywalczył z nimi awans do ekstraklasy. Zaraz po tym pierwszym szkoleniowcem został Giennadij Kamielin.
- Z piłką ręczną jestem związany od 1958 roku i trochę urlopu naprawdę mi się przydało - mówi nowy-stary trener.- Propozycję otrzymałem w poniedziałek i miałem określić się do wczoraj. Nie chcę, by ta dyscyplina sportu upadła w naszym mieście, ale zaznaczam, że nie jestem żadnym ratownikiem. Znamy się ze Zdzisławem Czoską i wiem, że nie będzie żadnych problemów z komunikacją między nami. W dalszym ciągu uważam, że przy wzmocnieniu trzema zawodnikami jesteśmy w stanie walczyć o czołowe pozycje na najwyższym szczeblu.
Obecnie najważniejszym celem szczypiornistów jest utrzymanie w ekstraklasie. Pierwszy mecz o miejsca 9.-12. zawodnicy z Warmii i Mazur zagrają we własnej hali z AZS AWF Gdańsk w ostatni weekend marca.