Zagłębie zaczęło walkę o brąz od porażki

Jozef Zavadil, nowy trener hokeistów z Sosnowca, jeszcze poczeka na pierwszą wygraną w polskiej lidze. Słowak pocieszał się jednak tym, że na początek przegrał przynajmniej ze...Słowakiem

Gdy w 1990 roku Zagłębie ostatni raz stawało na podium mistrzostw Polski, roczna inflacja w naszym kraju sięgnęła 1360 procent (!), a Paweł Dronia, dziś podpora defensywy sosnowieckiego klubu, właśnie świętował roczek. Jedynym zawodnikiem, który wtedy zdobył brąz i dziś też znajduje się w kadrze zespołu, jest 41-letni Waldemar Klisiak.

- To był dla mnie bardzo ważny, bo pierwszy medal. Mam go w domu razem z innymi krążkami. Zebrało się ich trochę, ale po latach nie ma takiego znaczenia, czy medal był złoty, czy brązowy. Na każdy trzeba było się napracować. Mimo porażki wciąż wierzę, że moja kolekcja jeszcze się w tym sezonie powiększy - mówił Klisiak.

Środowym spotkaniem na trenerskiej ławce Zagłębia zadebiutował Jozef Zavadil. Słowak pewnie ucieszył się, że miał za rywala Podhale, bo dzięki temu mógł porozmawiać w swoim ojczystym języku - w boksie obok stał bowiem Milan Jancuska.

- Znamy się, ale nie prowadziliśmy jeszcze drużyn przeciwko sobie. Gdy ja pracowałem w Dubnicy, on jeszcze grał we Francji - uśmiechał się Zavadil.

Kto spodziewał się, że słowacki szkoleniowiec rozpocznie pracę w Sosnowcu od roszad w składzie, musiał poczuć się zawiedziony. Zagłębie rozpoczęło mecz w zestawieniu, które jest kibicom dobrze znane. Zabrakło tylko Jacka Rutkowskiego - do niedawna kapitana zespołu - któremu podziękowano za grę.

Zavadil wyznaje zasadę, że bez strzałów nie ma zwycięstw i na lodzie było to widać bardzo wyraźnie. Hokeiści Zagłębia strzelali dużo, często z nieprzygotowanych pozycji, ale co gorsze, robili to bardzo nieskutecznie.

Artur Ziaja, który zastąpił w bramce Podhala Tomasza Rajskiego, pozwolił, by krążek zatrzepotał w jego siatce dopiero przy wyniku 0:3.

Co ciekawe, zaskoczył go osłabiony chorobą Vladimir Luka, który jeszcze w poniedziałek zamiast na trening pojechał do... szpitala. Zaraz potem drugiego gola zdobył Adrian Labryga i wydawało się, że gospodarze jeszcze odwrócą losy meczu. - To był dla nas dobry moment, ale takich, niestety, było niewiele. Za dużo było bezsensownych strat, sytuacji, gdy w tercji rywala mieliśmy tylko jednego zawodnika. Zdawałem sobie sprawę, że w kilka dni zespołu nie zmienię, ale jestem przekonany, że w końcu zaczniemy grać lepiej. Ta drużyna ma duży potencjał - zapewniał Zavadil. - Po zmianie trenera zmieniła się taktyka, ale, niestety, stare nawyki zostały. Potrzebujemy czasu - podkreślał Karel Horny, napastnik Zagłębia.

Tymczasem taktyka Podhala była prosta - wyczekiwanie na błąd rywala, kontry i czyhanie na dobitki. - Zostawialiśmy rywalowi zbyt dużo miejsca. Momentami nas rozjeżdżali - smucił się Klisiak. - W tym sezonie Zagłębie grało już lepiej - przyznał Zbigniew Podlipni. - Po tym, gdy finał przeszedł nam koło nosa, zrobimy wszystko, by chociaż zdobyć brąz - dodał.

Grę kolegów oglądał Tomasz Jaworski. Bramkarz Zagłębia przyszedł na lodowisko o kulach, jest już po artroskopii kolana. - Za dwa tygodnie powinienem zacząć rehabilitację. A może uda się wcześniej? W końcu jestem młody bramkarz - żartował 37-letni hokeista.

Zagłębie Sosnowiec - Podhale Nowy Targ 2:5 (0:2, 2:2, 0:1)

Bramki: 0:1 Podlipni - Prechodsky (5.), 0:2 Podlipni - Baranyk (15.), 0:3 Suur - Baranyk (33.), 1:3 Luka - T. Da Costa (35.), 2:3 Labryga (36.), 2:4 Piotrowski (39.), 2:5 Zapała (58.)

Zagłębie: Stepokura; Holik (2) - Dronia, Labryga - Pawlak, Duszak - Gabryś, Kotuła - Chabior; Luka - T. Da Costa (2) - Bernat, M. Kozłowski (2) - Horny - M.Puzio, Klisiak - T. Kozłowski - Jaros, Belica - Zachariasz (4) - Ślusarczyk,

Podhale: Ziaja; Wilczek - Sroka, Dutka (2+20) - Suur (2), Piotrowski (2) - Łabuz, Galant - Prechodsky; Kacir - Zapała - Różański, Baranyk - Voznik - Podlipni (2), Malasiński (2) - Biela (4) - Łyszczarczyk, Ziętara - Sulka - Gruszka.

Kary: 10 - 34 (w tym kara meczu dla Dutki). Widzów: 1200

Stan rywalizacji: 1:0 dla Podhala (gra się do trzech zwycięstw, kolejny mecz w piątek w Nowym Targu)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.