Jerzy Lipski: Dla młodzieży strategia jest

Bez spójnego programu szkolenia w sporcie młodzieżowym nie ma mowy o osiąganiu dobrych wyników wśród seniorów. - Po to właśnie została opracowana strategia rozwoju sportu na lata 2007-2012 - mówi Jerzy Lipski, jeden z jej twórców

Rozmowa z Jerzym Lipskim

Wiesław Pawłat: Jak będzie w tym roku przebiegało szkolenie najbardziej uzdolnionej młodzieży?

Jerzy Lipski: - Mam nadzieję, że bez zakłóceń. Będzie w nim brało udział dokładnie 1598 osób. Ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki będzie szkolonych 725 młodzików z kadr wojewódzkich i 398 juniorów. Z tego 101 miejsc przeznaczono na gry zespołowe. Natomiast za pieniądze urzędu marszałkowskiego będziemy trenowali 475 osób z kadr juniorów i młodzieżowców.

Liczb cała masa, a jak to się ma do roku ubiegłego?

- Ministerstwo przyznało nam więcej miejsc na szkolenie kadry wojewódzkiej juniorów z uwagi na zmianę akcentów szkolenia. Chodzi o to, że zwiększono ilość dni szkoleniowych w tej grupie wiekowej z 47 do 50, natomiast zmniejszono z 25 do 21 wśród młodzików. Poza tym zostały zwiększone środki finansowe na szkolenie i doszkalanie kadr trenerskich i to aż o sto procent oraz na zakup sprzętu sportowego.

Co z projektem "sfer", który miał wprowadzić w życie urząd marszałkowski?

- Został wdrożony. System obejmuje szkolenie kadr wojewódzkich, refundację udziału w systemie współzawodnictwa, zakup niezbędnego sprzętu. Poza tym wyposażenie w odpowiedni sprzęt reprezentantów województwa startujących w imprezach rangi mistrzowskiej. Nowością jest też system premiowania klubów, które w 2007 roku osiągnęły najlepsze wyniki we współzawodnictwie ogólnopolskim. Warunkiem jest zdobycie 20 pkt.

A jak będzie ze stypendiami?

- Proces składania wniosków zakończył się 10 marca. Zasady przyznawania stypendiów zostały uchwałą sejmiku zmienione. Mogą je otrzymywać sportowcy osiągający dobre wyniki bez względu na to, czy dostają je z innych źródeł. Największy nacisk będzie położony na sport seniorski, stąd młodzież siłą rzeczy będzie miała mniejsze szanse na uzyskanie stypendium, choć kwota na nie wzrosła z 300 do 500 tys. zł.

Czy jest opracowana strategia rozwoju sportu młodzieżowego?

- Tak. W ubiegłym roku zrobił to Wojewódzki Zespół Metodyczno-Szkoleniowy przy Lubelskiej Unii Sportu. Taką strategię na lata 2007-2012 wdraża urząd marszałkowski. Zostały w niej wydzielone cztery bloki, a w każdej cztery grupy dyscyplin. Pierwszy blok to letnie dyscypliny olimpijskie, drugi dyscypliny zimowe, trzeci gry zespołowe i czwarty dyscypliny nieolimpijskie.

Czyli młodzież już załatwiona, a co ze sportem kwalifikowanym?

- Teraz urząd marszałkowski podejmuje działania w kierunku opracowania strategii dla sportu kwalifikowanego. Liczę, że nabierze ona realnych kształtów już w tym w tym roku, bo bez tego trudno dokonać oceny sportu seniorskiego, co oczywiście ma wpływ na rozdział pieniędzy. Dodam, że w sporcie młodzieżowym od lat funkcjonuje precyzyjny system oceny wyników.

Wynika z tego, że do tej pory nikt w sporcie seniorów nie analizował wyników...

- To dość trudna sprawa, bo każdy związek sportowy ma swoją punktację. Myślę, że aby rozwiązać ten problem, powinna powstać na szczeblu województwa specjalna komórka, która zajmowałaby się analizą wyników i opracowaniem systemu punktacji. Według mnie to zadanie dla WZMS.

Odwieczny problem to porównywanie wartości wyników gier i sportów indywidualnych...

- Gry dostarczają około 16 proc. zdobytych przez województwo punktów. Trudno im się przebić do finału OOM czy MP juniorów. Są środki na sfinansowanie udziału zawodników od ćwierćfinałów do finałów mistrzostw Polski. Problem w tym, że z tych pieniędzy mogą skorzystać tylko nieliczni, ci, którzy się przebiją, a reszta musi obejść się smakiem. Myślę jednak, że gry mają olbrzymie rezerwy. Dobrym rozwiązaniem dla podniesienia ich poziomu byłoby wprowadzenie systemu stypendialnego dla zespołów, które dysponują dziś największym potencjałem w kategoriach juniora i juniora młodszego. To dałoby stabilizację zawodnikom i trenerowi. Stypendium powinni otrzymać zawodnicy będący w limicie zespołu plus dwóch rezerwowych i oczywiście trener. Należałoby to wprowadzić od 1 września tego roku, a efekt byłby już widoczny w 2009 roku. Dodam jeszcze, że mimo wzrostu budżetu na sport kwalifikowany nadal pod tym względem odstajemy od innych regionów Polski.

Jerzy Lipski jest kierownikiem wyszkolenia Lubelskiej Unii Sportu

Copyright © Agora SA