Siatkówka. Marian Kardas nie jest już trenerem SPS-u

W najbliższym meczu ze Skrą Bełchatów na ławce trenerskiej Politechniki zasiądą dotychczasowy menedżer Janusz Majkusiak oraz Andrzej Żeleźniak

Pracę w częstochowskim klubie Kardas rozpoczął na początku sezonu 2007/2008, kiedy zastąpił Andrzeja Solskiego. Wierzono, że jego trenerskie doświadczenie - a był m.in. szkoleniowcem Polskiej Energii Sosnowiec, Pronaru Białystok, współpracował z kadrą kobiet - pomoże częstochowiankom w walce o awans do Ligi Siatkówki Kobiet. Rzeczywistość jednak zweryfikowała te plany. Siatkarki SPS-u pod wodzą Kardasa przegrywały mecz za meczem. Marzenia o wejściu do LSK prysły jak bańka mydlana. Na zakończenie rozgrywek drużyna grać będzie jedynie o utrzymanie w I lidze.

Oficjalnym powodem rozwiązania umowy z trenerem Kardasem są problemy finansowe częstochowskiego klubu. - Po prostu brak płynności finansowej zmusił nas do takiego kroku - mówi Janusz Majkusiak.- Zdajemy sobie sprawę, że do zakończenia rundy zasadniczej pozostała już tylko jedna seria spotkań, ale uznaliśmy, że będzie to dobre rozwiązanie.

Kardas nie chciał komentować decyzji zarządu klubu. - Czasami tak się zdarza w trenerskiej pracy - mówi. - Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, jednak czasami dochodzi do sytuacji, że trzeba o nich porozmawiać. To wszystko na ten temat. Nic dodać, nic ująć. Przede wszystkim życzę dziewczynom aby utrzymały się w pierwszoligowych rozgrywkach. Liczę, że im się to uda .

Z gry w SPS-ie ze względów zdrowotnych zrezygnowała też Katarzyna Eatherton. W ostatnich spotkaniach ligowych ta zawodniczka doskonale radziła sobie na pozycji libero. - Z Kasią nie rozstajemy się definitywnie - dodaje Majkusiak. - Być może jeszcze w tym sezonie zobaczymy ją na boisku.

Copyright © Agora SA