Rok temu TS wygrał Adam Małysz, a później zapewnił sobie czwartą w życiu Kryształową Kulę za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej PŚ. Szans na to drugie już nie ma. (Kryształową Kulę zapewnił sobie Austriak Thomas Morgenstern), ale prezes PZN Apoloniusz Tajner uważa, że najlepszego polskiego skoczka stać na zwycięstwo w Skandynawii. - Jestem przekonany, że Adam wygra przynajmniej jeden z konkursów - przewiduje Tajner. Polak ma jednak jak dotąd najmniej udany sezon od siedmiu lat. Ani razu nie stał na podium PŚ (najwyższe miejsce to czwarte w Zakopanem), a w klasyfikacji generalnej jest 13.
Rok temu Małysz wygrał konkursy w Lahti, Kuopio i Oslo. W czwartym, także w stolicy Norwegii, zajął dopiero 54. miejsce - po skoku, który omal nie skończył się fatalnym upadkiem. Po niedawnych MŚ w lotach (Małysz zajął dziewiąte miejsce) chce spróbować gonić Fina Matti Nykaenena pod względem liczby pucharowych zwycięstw. Fin ma ich 46, Małysz - 38.
W niedzielę w Lahti konkurs indywidualny.