W Bytomiu nie wiedzą, czy Polonia zagra z Legią!

Dopiero na kilka godzin przed ćwierćfinałowym pojedynkiem Pucharu Ekstraklasy okaże się, czy spotkanie w ogóle dojdzie do skutku.

Poniedziałek miał być sądnym dniem dla stadionu przy ul. Olimpijskiej. Delegat komisji licencyjnej PZPN-u miał orzec, czy obiekt nadaje się do rozgrywania na nim meczów ekstraklasy. Wiążącej decyzji jednak nie było - delegat stwierdził, że problem bagna wokół murawy nie jest rozwiązany i dał czas do czwartku na dokonanie poprawek. OSiR twierdzi, że jest w stanie sobie z tym poradzić (układając np. gumowe wykładziny lub betonowe płyty). Dodatkowej szansy na poprawki nie będzie, bo już w piątek Polonię czeka mecz ligowy z Zagłębiem Sosnowiec.

Jednak, jak grom z jasnego nieba, na klub spadła w poniedziałek informacja, że zagrożony jest także dzisiejszy mecz w Pucharze Ekstraklasy z Legią Warszawa (te rozgrywki nie podlegają jurysdykcji PZPN-u). Sprzeciw wobec dopuszczenia stadionu do rozgrywek wyraziła bowiem policja, która podnosiła nie tylko problem bagna, ale i nieuprzątniętych sektorów buforowych.

O tym, czy spotkanie się odbędzie, zadecyduje prezydent Bytomia Piotr Koj, który w godzinach porannych otrzyma od klubu pismo z prośbą o zgodę na organizację imprezy masowej. Prezydent może nie wziąć pod uwagę negatywnej opinii policji. Początek meczu zaplanowano na godz. 18. Bezpośrednią transmisję ma przeprowadzić Polsat Sport. Jeżeli spotkanie nie odbędzie się, to Polonia zostanie ukarana walkowerem.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.