Nowe gwiazdy Wschodu?

Nowe gwiazdy Wschodu?

Kwame Brown

Ten 19-latek byłby największą gwiazdą zespołu Washington Wizards, gdyby nie decyzja pewnego emerytowanego strzelca o powrocie na boisko. W czerwcu Brown został pierwszym w historii NBA koszykarzem ze szkoły średniej, który został wybrany z numerem 1 w drafcie. Wizards nie mają wiele czasu, zwłaszcza że ich najlepszy strzelec skończy niedługo 39 lat, ale Browna muszą wprowadzać do gry wśród dorosłych powoli. Mierzący 211 cm wzrostu wszechstronny skrzydłowy ostro pracował podczas wakacji, ale na razie będzie wspomagał Michaela Jordana jako rezerwowy. Na jego przykładzie okaże się, czy MJ jest tak dobrym nauczycielem, na jakiego się kreuje. Jeśli Brown za dwa-trzy lata okaże się kolejnym Kevinem Garnettem, może sędziwy Michael dorzuci do swojej kolekcji kolejny tytuł?

Tyson Chandler i Eddy Curry

Kiedyś Michael i Scottie, teraz Tyson i Eddy? Oto dwie nowe gwiazdy Chicago Bulls. Po trzech latach odbudowy zespołu z gruzów mistrzowskiej drużyny z lat 1991-98 szefowie klubu z Chicago postanowili rozpocząć raz jeszcze. Oddali do Los Angeles Clippers swojego zdecydowanie najlepszego koszykarza - 22-letniego Eltona Branda - bo okazał się za stary... W zamian o sile Byków mają decydować panowie Chandler (właśnie skończył 19 lat, wybrany w drafcie z numerem 2) i Curry (skończy 19 lat w grudniu, numer 4). Menedżer Jerry Krause widzi w nich chicagowski odpowiednik Bliźniaczych Wież z San Antonio Spurs. Na razie jednak młodzieżowcy mają tylko wzrost (odpowiednio 213 i 211 cm). Umiejętności uczyć się będą m.in. od 38-letniego Charlesa Oakleya, który w poprzednim sezonie zasłynął przede wszystkim z dania w pysk dwóm różnym graczom rywali podczas przypadkowego spotkania po treningu. Czy mogący być ojcem dla Chandlera i Curry'ego weteran będzie miał odwagę przełożyć czasami przez kolano niepokornych, ale wyższych od siebie juniorków?

Copyright © Agora SA