ŁKS Łódź - utrzymanie na jubileusz

Chyba nawet najwięksi pesymiści nie przypuszczali, że jedna z rewelacji poprzedniego sezonu po 17 kolejkach będzie zajmowała przedostatnie miejsce w tabeli. Po tak fatalnej rundzie jesiennej wiosna musi być już tylko lepsza - twierdzą w ŁKS. Czy mają rację? Na razie niewiele na to wskazuje i kto wie, czy jedynym ratunkiem dla zespołu nie będą degradacje innych klubów skazanych za korupcję...

Ostatnie wiadomości

 

Kadra zespołu i statystyki

 

Terminarz i wyniki

W Łodzi wiele obiecywano sobie po wykupieniu udziałów w spółce przez bogatego Litwina Algimantasa Breikstasa. Miały być wielkie transfery, a przede wszystkim wypłaty na czas. Jeśli chodzi o wzmocnienia, to na razie skończyło się na deklaracjach. Doszli co prawda Marcin Adamski i Piotr Leciejewski, ale tylko o tym pierwszym można powiedzieć, że wiosną może coś wnieść do zespołu. Leciejewski ma być dublerem Bogusława Wyparły. Trudno się jednak dziwić, że Breikstas nie sprowadził dotychczas żądnego ofensywnego zawodnika o znanym nazwisku, skoro najpierw musiał zająć się spłacaniem długów po poprzedniku. - Inaczej moglibyśmy zapomnieć o licencji na nowy sezon - mówią w ŁKS.

Tymczasem rywale w walce o utrzymanie w I lidze, jak choćby Polonia Bytom, Ruch Chorzów czy Cracovia, sprowadzili znacznie więcej piłkarzy.

ŁKS najbardziej potrzebuje skutecznego napastnika, bo najlepszym strzelcem jest pomocnik Łukasz Madej z czterema golami. Ensar Arifović, który był rewelacją poprzedniego sezonu, dwukrotnie tylko trafił do siatki, a Marcin Klatt typowany na nadzieję polskiej piłki zawiódł całkowicie.

Zamiast ogranych w lidze zawodników na testy przyjeżdżają Brazylijczycy, którzy grali dotychczas w FC Wilno, drużynie należącej do Breikstasa. Ponoć Litwin ma w Sao Paulo szkółkę piłkarską. Marek Chojnacki, dyrektor sportowy ŁKS SSA, twierdzi, że wszyscy gracze z Ameryki Południowej są doskonale wyszkoleni technicznie, lecz podczas meczów kontrolnych tego nie było widać. Marzeniem trenerów i działaczy było sprowadzenie Sebastiana Mili, ale klubu nie stać było na wykupienie go z Valerengi Oslo.

Tak więc po przerwie w rozgrywkach trudno napisać o ŁKS coś optymistycznego. Warte odnotowania jest to, że drużyna po raz pierwszy od dawna wyjechała na zimowe zgrupowanie. Znacznie więcej jest problemów, jak choćby taki, że piłkarze nie mają boiska treningowego, bo na jedynym, które było w niezłym stanie, budowana jest hala sportowa. W 2008 roku klub obchodzi 100-lecie istnienia. Na razie trudno przypuszczać, żeby jubileusz uczcić sukcesem. Chyba że za taki zostanie uznane utrzymanie w ekstraklasie.

27

 

tylu zawodników wystąpiło w ŁKS w meczach ligowych jesienią

8

 

tyle goli strzelili ełkaesiacy w 17 meczach jesienią

Bramek w sumie: 8

Copyright © Agora SA