Zagłębie Sosnowiec - spadek to brak stabilizacji

Po niezwykle burzliwym ubiegłym roku - gdy klub miał trzech właścicieli, trzech prezesów, pięciu trenerów, nie dostał zgody na rozgrywanie spotkań na własnym stadionie, a na koniec został zdegradowany za udział w aferze korupcyjnej -w Sosnowcu wierzą, że teraz może być tylko lepiej.

Ostatnie wiadomości

 

Kadra zespołu i statystyki

 

Terminarz i wyniki

Drużyna przystąpi do rundy rewanżowej bogatsza o cztery punkty - te początkowo zabrane przez PZPN za ustawianie spotkań - zaczną obowiązywać dopiero od kolejnego sezonu.

Po tej decyzji Zagłębie nadal jest ostatnie, ale dystans do ŁKS-u, Widzewa czy Polonii Bytom jednak zmalał. Sosnowiczanie rozpoczynają sezon dwoma meczami, które przynajmniej teoretycznie są do wygrania. Jeżeli ograją Ruch, a potem wywiozą komplet punktów z Bytomia, mogą jeszcze w lidze namieszać.

Zimą w klubie nastąpiły kolejne porządki. Kibiców bardziej niż pożegnanie kolejnych piłkarzy zaskoczyło odejście Leszka Baczyńskiego.

Prezes Zagłębia podał się do dymisji z całym zarządem. Krzysztof Szatan, właściciel klubu, nie ukrywał wcześniej, że nie jest zadowolony z jego pracy.

Ostatecznie o dymisji prawdopodobnie przesądził brak porozumienia przy wyborze nowego trenera.

W Sosnowcu wciąż są pieniądze na przyzwoite kontrakty, ale, niestety, coraz trudniej o zawodników, którzy chcieliby je w Zagłębiu zarabiać. Piłkarzy odstrasza widmo degradacji, a tym samym braku stabilizacji.

Z zawodników, którzy bez problemu znaleźliby sobie inny klub w ekstraklasie - z sosnowiecką drużyną nie bał się związać Sebastian Olszar. Trudno jednak mówić, że to długoterminowa inwestycja, skoro kontrakt piłkarza obowiązywać będzie tylko do lata...

Jeszcze w trakcie trwania rundy jesiennej działacze skłaniali się ku pomysłowi, by zespół maksymalnie odmłodzić. Przeboleć kolejne (pewnie wysokie) porażki, a zaoszczędzone pieniądze zainwestować w zespół, który miałby szybko wrócić do ligi.

Uzdolnionej młodzieży w Sosnowcu na pewno nie brakuje. Adrianem Markiem - młodzieżowym reprezentantem Polski - już dziś interesuje się Cracovia i Lech Poznań. Dobre opinie zbierają też bramkarz Adam Bensz, skrzydłowy Paweł Cygnar czy defensywny pomocnik Michał Skórski.

Ostatecznie w klubie uznano jednak, że talent to za mało i młodzi muszą mieć się od kogo uczyć. Filarami zespołu na pewno będą więc Dżenan Hosić, Arkadiusz Kłoda czy Vladimir Bednar.

Po pożegnaniu Jacka Berensztajna grę Zagłębia poprowadzi najpewniej Sławomir Pach. W Sosnowcu uknuto teorię, że Pach i Berensztajn nie mogą grać razem, gdyż ich styl gry jest do siebie zbyt podobny. Chociaż brzmi to mało wiarygodnie, jednak znajduje potwierdzenie na boisku.

W zimowych sparingach Pach prezentował się "aż za dobrze" -jak mówili trenerzy, którzy obawiali się, czy utrzyma taką formę do startu ligi.

550

 

w sumie tyle występów w ekstraklasie zaliczyło 13 piłkarzy, którzy zimą odeszli z klubu

81

 

łącznie tyle gier w I lidze ma siedmiu zawodników, którzy w zimowej przerwie dołączyli do Zagłębia

W sumie bramek: 13

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.