Siatkówka. Cztery sety do finału

Zwycięstwa w meczu z Noliko Maaseik i wygrania złotego seta potrzebuje częstochowski Wkręt-Met, aby znaleźć się w czwórce finalistów Pucharu CEV

W finale europejskiego pucharu częstochowski klub grał raz. W sezonie 2001/2002 AZS awansował do final four Top Team Cup. Impreza odbyła się w Częstochowie i zakończyła połowicznym sukcesem. Trzecie miejsce nie mogło dać pełnej satysfakcji, tym bardziej że rywale nie należeli do europejskich potęg. W pierwszym meczu zespół prowadzony wówczas przez Ireneusza Mazura przegrał z belgijskim Knack Roeselare 1:3. W drugiej parze portugalskie SC Espinho ograło Lokomotiv Charków. W meczu o trzecią pozycję częstochowianie 3:1 pokonali Ukraińców. Nigdy wcześniej ani później siatkarzom AZS-u nie udało się zakwalifikować do turnieju finałowego żadnego z pucharów.

Tym razem szansa jest wyjątkowa, bo do zrobienia został jeden krok - do tego trzeba go wykonać we własnej hali. Rywal, choć bardzo solidny, także przecież nie jest drużyną z najwyższej półki. Na papierze sprawa jest oczywista. - Wkręt-Met musi wygrać w środę cztery sety. Czy wygra ?

- Rywal jest solidny, ale w naszym zasięgu - mówi trener Wkręt-Met-u Radosław Panas. - Jeśli ograniczymy własne błędy, a w Belgii oddaliśmy rywalom w prezencie ponad 40 punktów, i poprawimy zagrywkę, to stać nas na zwycięstwo.

Siłą Belgów jest doświadczenie, dobre wyszkolenie i przygotowanie taktyczne. - Nie grają jakichś fajerwerków, ale to wszystko dobrzy zawodnicy, w większości reprezentanci swoich krajów - mówi Panas. - Ich mocną stroną jest to, że zawsze walczą do końca, a europejskie puchary to ich główny cel. W lidze belgijskiej gdzie są dwa-trzy silne zespoły nie jest trudno zdobyć mistrzostwo i od lat zadaniem Noliko jest pokazanie się w Europie. Kilka razy grali w finałach i teraz też są już blisko.

Jedyny wyróżniający się zawodnik Noliko to Kay Van Dijk. Rudowłosy Holender mierzy 214 cm i potrafi je wykorzystać. Jego silną stroną jest zagrywka. - W Belgii przy serwie Van Dijka w końcówce czwartego seta nie potrafiliśmy zrobić przejścia - dodaje Panas.

W składzie Noliko jest jeszcze inny reprezentant Holandii - Allan Van De Loo, poza tym Niemiec, Czech, Kanadyjczyk, Portugalczyk, Fin. Czyli podobnie jak w przypadku Tomisu Constanta międzynarodowa mieszanka - tyle że na wyższym poziomie.

Na szczęście w drużynie Wkręt-Metu nie ma problemów - wszyscy zawodnicy są zdrowi. Jedyną wątpliwością co do składu wydaje się obsada pozycji rozgrywającego. Czy zagra Andrzej Stalmach, który występował w kilku ostatnich meczach, czy na boisko wróci Paweł Woicki ? - Mam już plan taktyczny w głowie, ale najpierw muszę go przedstawić zawodnikom - unika odpowiedzi szkoleniowiec AZS-u.

Mecz w hali Polonia w środę o godz. 20.30. We wtorek były jeszcze bilety - 25 zł na balkon i 35 zł na trybuny wokół boiska.

Copyright © Agora SA