Kameruńczyk przekonał do siebie działaczy Górnika Zabrze

Górnik Zabrze przegrał w sobotę sparing w Rybniku z tamtejszym czwartoligowcem Energetykiem/ROW 4:5. Oba kluby łączy podpisana w ubiegłym roku umowa o współpracy.

Górnik Zabrze przegrał w sobotę sparing w Rybniku z tamtejszym czwartoligowcem Energetykiem/ROW 4:5. Oba kluby łączy podpisana w ubiegłym roku umowa o współpracy.

Górnik przysłał drugi skład - na boisku pojawili się zawodnicy, którzy walczą o miejsce w pierwszej jedenastce. Po przerwie czwartoligowcy prowadzili już dwoma golami, zabrzanie doprowadzili do remisu, ale siedem minut przed końcem padła rozstrzygająca bramka dla Energetyka. W bramce Górnika przez 83 minuty stał 20-letni Mirosław Kuczera z zespołu Młodej Ekstraklasy.

Kuczera miał w ogóle nie grać, ale w ostatniej chwili zastąpił Tomasza Laskowskiego, który wyjechał na testy do Kmity Zabierzów i prawdopodobnie w nowym sezonie zagra w drugoligowcu. Co ciekawe, najskuteczniejszym graczem Górnika był Marcin Wodecki, sprowadzony do Zabrza z... Rybnika.

W drugiej połowie gola dla zabrzan strzelił testowany Kameruńczyk Yannick Ondoa, zaliczył też dwie asysty. Ten występ przesądził o tym, że klub rozpoczął rozmowy z menedżerem piłkarza i niewykluczone, że Afrykańczyka wiosną zobaczymy na Roosevelta.

Energetyk/ROW Rybnik 5 (1)

Górnik Zabrze 4 (1)

Bramki: Kuś 2 (58., 74.), Buchała (5.), Kruczek (47.), Piełka (83.) - Wodecki 2 (69., 78.), Bajić (20.), Ondoa (72.).

Górnik: Kuczera (84. Nowak) - Gancarczyk, Krzysztoporski (65. Maciejewski), Pazdan, Magiera (65. Szymura) - Kiżys, Bajić, Furczyk (46. Ambroziak), Stachowiak (65. Gajewski) - Ondoa, Ruszkul (46. Wodecki).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.