Wacha podporą reprezentacji

Najlepsze drużyny badmintonowe Starego Kontynentu zjechały do holenderskiego Almere, aby walczyć o medale drużynowe mistrzostwo Europy. W kadrach narodowych jak zwykle są reprezentanci Technika Głubczyce.

Zawody Thomas Cup (drużyn męskich) i Uber Cup (żeńskich) są równocześnie kontynentalną eliminacją do drużynowych mistrzostw świata mężczyzn i kobiet, które w maju odbędą się w indonezyjskiej Jakarcie. W każdym spotkaniu występują trzy single i dwa deble, a wynik każdego pojedynku wliczany jest do ogólnej klasyfikacji drużyny. Wśród faworytów imprezy wymieniani są m.in. reprezentanci Polski, w których składzie nie mogło zabraknąć zawodników z Głubczyc. Poza najlepszym naszym singlistą Przemysławem Wachą do Holandii pojechali także dwaj inni technicy: Wojciech Szkudlarczyk i Rafał Hawel. W grupie eliminacyjnej Polacy jak na razie potwierdzają pokładane w nich nadzieje, odnieśli już dwa zwycięstwa z Bułgarią 4:1 i Belgią 5:0 (w obu meczach swoje spotkania wygrali Wacha w singlu i Szkudlarczyk w deblu, Hawel nie grał) i jeżeli w czwartek pokonają Portugalczyków, awansują do czołowej ósemki. W spotkaniu o półfinał zagrają najprawdopodobniej z gospodarzem turnieju - Holandią.

Na znacznie trudniejszą grupę trafiły Polki, w których składzie także są zawodniczki Technika: Agnieszka Wojtkowska i Aleksandra Walaszek. W pierwszym spotkaniu Polki pokonały co prawda Portugalki 4:1 (swój pojedynek singlowy zwyciężyła Wojtkowska, Walaszek nie grała), jednak aby awansować do ćwierćfinału, muszą pokonać jeszcze obrończynie tytułu, gospodynie zawodów Holenderki, oraz Turczynki.

Copyright © Agora SA