Początek należał do lublinianek, a konkretnie do Doroty Malczewskiej, której dwa rzuty dały prowadzenie SPR 2:0. Po chwili był już jednak remis i utrzymywał się on przez większość pierwszej połowy. Francuzki nacierały, ale Polki dzielnie kontrowały i na gola odpowiadały trafieniem. Nie wykorzystały jednak kilku klarownych okazji do wyjścia na prowadzenie. Poza Malczewską w pierwszych minutach nieźle spisywała się również najskuteczniejsza w drużynie Katarzyna Duran. Na trzy minuty przed końcem pierwszej części i golu reprezentacyjnej zawodniczki Myriam Korfanty-Borg Mios wyszło na prowadzenie 12:11. Wyrównała Tatiana Sztefan.
Na drugą połowę Polki wyszły mniej skoncentrowane od rywalek i przez kilka minut nie mogły pokonać francuskiej bramkarki Stelli Joseph-Mathieu. Tymczasem rywalki zdobywały coraz wyraźniejszą przewagę. W 37. min fatalną serię przełamała Małgorzata Rola i zmniejszyła dystans do trzech goli (13:16). Przez pięć kolejnych minut to gospodynie zawodziły i po akcji Ewy Damięckiej miały już tylko jedną bramkę przewagi (17:16).
Na sześć minut przed końcem wydawało się, że lubelskie piłkarki przegrają, bo rywalki znów wysoko prowadziły 25:20. Nasze zawodniczki nie poddawały się. Dzięki golom Damięckiej, Malczewskiej i Sabiny Włodek SPR doprowadziło do remisu. Podopieczne trenera Jana Packi mogły wygrać. Na siedem sekund przed końcem atakująca Katarzyna Duran została sfaulowana przed samym polem karnym. Resztkami sił zdołała podać do Małgorzaty Majerek, która zdobyła gola. Sędziowie nie uznali go, odgwizdując wcześniejszy faul na Duran. Wykonywała go sama poszkodowana, ale niestety jej rzut został zablokowany.
Mios 26 (12)
SPR 26 (12)
Mios: Joseph-Mathieu - Ori 7, Hemery 5, Iacob 4, Laleg 4, Zuccaro 3, Korfanty-Borg 2, Ciavatti-Boukili 1
SPR Safo: Chemicz, Pierzchała - Duran 7, D. Malczewska 4, Damięcka 4, Rola 3, Włodek 2, Skrzyniarz 2, Majerek 2, Marzec 1, Sztefan 1, Wojdat, Tyda.
Kary: SPR - 8, Mios - 6 min.
Sędziowali: Peter Bol i Edward Willem Van Eck (obaj Holandia)
