Traveland uległ MMTS-owi, ale zachował 8. miejsce

Jeszcze minutę przed końcem rywalizacji z MMTS Kwidzyn olsztynianie mieli szansę na remis. Ostatecznie Traveland przegrał 24:26

Sobotni mecz był wyrównany już od pierwszej minuty. Co prawda dzięki skuteczności Michała Krawczyka i skutecznym interwencjom Adama Wolańskiego (już w 8. minucie olsztyński bramkarz obronił karnego), w 10. minucie Traveland prowadził już 5:2, ale już dwie minuty później MMTS doprowadził do remisu 5:5, a to głównie dzięki trafieniom Łukasza Czertowicza. Od tej pory na tablicy wyników najczęściej widniał remis. Także do szatni obydwie drużyny schodziły, mając na koncie po jedenaście punktów.

Również w drugiej połowie żaden z zespołów nie potrafił odskoczyć przeciwnikowi na kilka punktów i spokojnie kontynuować gry do końcowego gwizdka. Walka punkt za punkt doprowadziła więc do nerwowej końcówki, a olsztynianie w łatwy sposób zaczęli tracić punkty. Przy stanie 24:23 dla Kwidzyna Jacek Zyśk najpierw rzucił wprost w bramkarza, a chwilę później posłał piłkę pół metra nad poprzeczką. Pół minuty przed końcem meczu szansy na remis nie wykorzystał również Michał Krawczyk - jego rzut obronił Artur Gawlik. Dziesięć sekund przed końcem, przy stanie 25:24 dla MMTS-u, sędziowie podyktowali rzut karny dla Kwidzyna. Na bramkę zamienił ją Michał Waszkiewicz.

- To był ciężki mecz, a więcej szczęścia miał MMTS - mówi Zdzisław Czoska, szkoleniowiec olsztynian. - Nie byliśmy gorsi od naszych przeciwników. Na słowa uznania zasługuje zwłaszcza Adam Wolański, który odbił dużo piłek. Jednak najbardziej sprawiedliwy byłby remis. Nie można powiedzieć, że zadecydowały błędy w końcówce meczu. Wcześniej popełniliśmy mnóstwo błędów, np. Piotr Frelek miał szereg okazji, których nie wykorzystał. To było wyrównane spotkanie, a nam w końcówce meczu zabrakło po prostu zimnej krwi. Teraz będziemy analizować tę porażkę i wyciągniemy wnioski. Potem zaczniemy przygotowania do meczu z Olimpią Piekary Śląskie. Jestem pewien, że jeżeli zagramy tak jak dzisiaj, to z najbliższej rywalizacji wyjdziemy zwycięsko.

Traveland: Wolański i Boniecki (w bramce) oraz Malewski i Krawczyk - po 5 bramek, Boneczko - 4, Bystram - 3, Zyśk i Frelek - po 2, Maciejewski, Waśko i Garbacewicz - po 1 oraz Wasilenko i Kwiecień

MMTS: Suchowicz oraz Gawlik (w bramce) oraz Marhun - 7 bramek, Czertowicz - 6, Waszkiewicz - 4, Mroczkowski - 3, Wardziński i Markuszewski - po 2, Rombel i Krieger - po 1 oraz Seroka, Witaszak i Janiszewski

Kary: Traveland - 12 min.; MMTS - 4 min.

Upomnienia: Wasilenko i Boneczko (Traveland); Marhun i Czertowicz (MMTS)

Sędziowali: Jacek Jarosz (Łódź) oraz Tomasz Wrona (Kraków)

Widzów: ok. 500 (w tym kilkunastoosobowa grupa kibiców z Kwidzyna)

Pozostałe mecze. 18 kolejki:

Wisła Płock - AZS AWFiS Gdańsk 34:22

Najwięcej bramek: dla Wisły - Bartosz Wuszter - 7, Tomasz Malesa, Alosza Szyczkow i Witalij Nat - po 4; dla AZS - Szymon Woynowski i Adam Marciniak po 5

Azoty Puławy - FocusPark Kiper Piotrków Tryb. 31:28

Najwięcej bramek: dla Azotów - Robert Nowakowski - 12, Michał Szyba - 5, Bogumił Buchwald i Remigiusz Lasoń - po 4; dla Kipera - Sebastian Różański - 8, Dmytro Zinczuk - 6, Igor Pietrkiejew i Jacek Wolski - po 4

Rozgrywane awansem:

Olimpia Piekary Śl. - Chrobry Głogów 33:29

Najwięcej bramek: dla Olimpii - Łukasz Stodtko - 12, Mariusz Kempys - 8; dla Chrobrego - Marek Świtała - 10, Tomasz Fabiszewski - 5

Miedź Legnica - Vive Kielce 24:33

Najwięcej bramek: dla Miedzi - Michał Adamuszek - 9, Radosław Fabiszewski - 5, Radosław Żmurko - 3; dla Vive - Paweł Podsiadło - 13, Mateusz Jachlewski i Tomasz Rosiński - po 5.

Mecz Zagłębie Lubin - Techtrans Darad Elbląg zakończył się po zamknięciu tego wydania ,,Gazety"

EKSTRAKLASA

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.