Żeglarstwo. Srebrny Kula w Australii

Piotr Kula (BTŻ Biskupiec) obronił tytuł wicemistrza świata juniorów w klasie Finn podczas regat w Melbourne. Przypomnijmy, w ubiegłym roku ten sam zawodnik sięgnął po srebrny medal w Moskwie

W mistrzostwach świata rozgrywanych w Australii reprezentant Polski do mety dopływał na miejscach kolejno - 43., 37. [83.], 27., 25., 47., 20., 24. i 41. Dało mu to w klasyfikacji generalnej (rywalizowali wspólnie z seniorami) 36. pozycję na 82 uczestników. Jednak wśród młodszych finnistów wystarczyło, by sięgnąć po srebro. Polak ustąpił jedynie rewelacyjnemu Anglikowi Gilesowi Scottowi, który w generalce był czternasty.

- To duży sukces, choć nie ukrywam, że po cichu liczyliśmy na złoto - mówi Jarosław Kula, ojciec Piotra. - W dorobku syna bardzo przydałby się ten najcenniejszy krążek (uśmiech). Tegoroczne mistrzostwa świata w Australii stały na najwyższym poziomie od lat. Po zawodach zwycięzca Anglik Ben Ainslie sam przyznał, że z roku na rok trzeba podnosić swoje umiejętności żeglarskie, bo rywale nie próżnują. Reprezentanci Anglii dla naszych finnistów w tym momencie są poza zasięgiem, to oni nadają ton regatom. Nam na razie pozostaje tylko uczyć się od nich i starać dogonić.

Zawodnik BTŻ Biskupiec nie był jedynym przedstawicielem Warmii i Mazur w Melbourne. W kategorii senior wzięli udział także bracia Rafał i Wacław Szukielowi z AZS UWM Olsztyn. Lepiej wypadł młodszy z nich Rafał, który zajmując w wyścigach pozycje - [32.], 24., 15., 8., 30., 3., 24., 16., 31., ostatecznie uplasował się na 16. miejscu. Z kolei Wacław, który w pierwszym wyścigu zanotował swój najgorszy wynik - był 45. - w późniejszych startach starał się odrobić straty, ale skończyło się na 22. pozycji.

Reprezentanci Polski do kraju wracają w najbliższą sobotę.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.