Decydujące gry kadetów RCS

Aby awansować do ćwierćfinałów mistrzostw Polski, kadeci Radomskiego Centrum Siatkarskiego muszą z sukcesami przebrnąć całe sito eliminacji.

Podopieczni trenera Andrzeja Sitkowskiego z mozołem ciułają kolejne zwycięstwa i punkty, które mają ich przybliżyć do upragnionego awansu do fazy zmagań o medale mistrzostw kraju w tej kategorii wiekowej. Młodzi radomianie z sukcesami przebrnęli przez wstępne eliminacje wojewódzkie. Gracze trenera Sitkowskiego z pierwszego miejsca awansowali do fazy finałowej rozgrywek na Mazowszu. I właśnie zmagania, które wyłonią najlepsze zespoły z naszego województwa, wkraczają obecnie w decydującą fazę.

Batalię o przepustki do kolejnej fazy rywalizacji radomianie rozpoczną w czwartek. W hali V Liceum Ogólnokształcącego im. Romualda Traugutta o godzinie 17.30 kadeci RCS podejmą Metro Warszawa. Tydzień później przeciwnikiem radomskiej drużyny będzie ponownie ekipa ze stolicy - MOS Wola.

Nawet przekonujące wygrane z Metrem i MOS, a także pierwsze lub drugie miejsce w grupie finałowej, jeszcze nie gwarantują udziału RCS w fazie gry o medale MP. Otóż zespoły, które oddelegowały swoich zawodników do siatkarskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego, a aktualnie nie zajmują pozycji gwarantującej awans, mają prawo do tzw. turnieju dodatkowego. Taka sytuacja ma miejsce obecnie. Wspomniane stołeczne Metro zajmuje piątą lokatę w tabeli, jednak kilku jego graczy ćwiczy na co dzień w spalskiej SMS. W tej sytuacji niemal przesądzone jest rozegranie turnieju dodatkowego. Jest już nawet termin rozegrania imprezy, w której wystąpią dwa najlepsze zespoły rozgrywek na Mazowszu (obecnie jest to między innymi RCS Radom) oraz drużyna Metra. Promocję i prawo gry w ćwierćfinałach krajowych zmagań uzyskają dwa zespoły.

- Jest to trochę skomplikowane, jednak zgodne z regulaminem Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Jeśli uda nam się wygrać grupę mazowiecką, otrzymamy prawo organizacji turnieju dodatkowego, który ma się odbyć w dniach 9-10 lutego - poinformował trener Sitkowski.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.