Ferguson cieszy się jak Michniewicz

Angielska Federacja Piłkarska zbada czy menedżer Manchesteru United Alex Ferguson pokazał tzw. gest Kozakiewicza fanom Reading w ostatnim meczu tych drużyn.

Manchester wygrał wyjazdową konfrontację z Reading po bramkach Wayne'a Ronney'a i Cristiano Ronaldo. Jednak ważniejsze niż wynik okazało się zachowanie Alexa Fergusona.

Ferguson został sfilmowany w momencie krzyżowania rąk w stronę fanów Reading, którzy obrażali szkoleniowca "Czerwonych Diabłów".

FA zapowiedziała, że zbada zapis wideo z tego meczu. Ferguson, który notabene posiada tytuł szlachecki powiedział, że w ten sposób cieszył się z bramki Ronaldo.

- Nie zrobiłem nic złego. Zwyczajnie cieszyłem się z gola ponieważ to było jedno z najtrudniejszych spotkań w tym sezonie - powiedział trener.

- Z Reading zawsze gra się ciężkie mecze. W tym meczu zrobiliśmy więcej kilometrów na boisku niż we wszystkich meczach do tej pory razem wziętych - dodał.

Ferguson musiał się wzorować na Czesławie Michniewiczu, który będąc trenerem Zagłębia Lubin, w ten sam sposób "cieszył się" z bramki nie Cristiano Ronaldo, a Manuela Arboledy. Trener mistrzów Polski robił to w prawdzie jakby nieśmiało jednak nie uszło to uwadze kamer i sir Alexa Fergusona .

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.