Przed spotkaniem działacze i zawodnicy Mariossa liczyli po cichu, że uda się sprawić niespodziankę w meczu z aktualnym mistrzem kraju. Clearex bowiem w przerwie zimowej opuściło sześciu podstawowych zawodników, którzy przeszli do Kupczyka
Kraków. Rzeczywistość jednak była brutalna. Marioss potrafił stawić opór i nawiązać walkę, jednak mecz przegrał. - Niestety, sędziowie przyczynili się do takiego wyniku. Z niczego podyktowali karnego, z którego straciliśmy bramkę na 2:1. W drugiej połowie mieliśmy dużo okazji, zabrakło jednak trochę szczęścia i doświadczenia - ocenia menedżer Mariossa Jarosław Stelmachowicz. W jego zespole z bardzo dobrej strony pokazał się wracający po kontuzji do gry bramkarz Maciej Lubczyński, który zagrał chyba najlepsze spotkanie w tym sezonie. Na boisku mieli okazję zadebiutować w ekstraklasie też najmłodsi zawodnicy zespołu: Kornel Zyla, Mariusz Stępień i Łukasz Bojar.
Clearex Chorzów - Marioss Gazownik Wawelno 4:2
Bramki: Jasiński (3), Miozga - Czajkowski (2)
Pozostałe wyniki:
Akademia Słowa
Poznań - Gaszyńscy Kraków 4:3
Jango
Katowice - AZS Warszawa 11:4
P.A. Nova Gliwice -
Pogoń Szczecin 1:2
Inpuls Siemianowice Śląskie - Hurtap Łęczyca 1:10