Z myślą o Pekinie

Jak zwykle ambitne cele stawiają sobie w nowym roku radomscy lekkoatleci. Bożena Łukasik - największa nasza nadzieja na występ na igrzyskach olimpijskich rozpoczęła właśnie zgrupowanie w Afryce

W ramach dotychczasowych przygotowań do sezonu Łukasik razem z drugim podopiecznym Leszka Trzosa Michałem Staniszewskim spędziła w sumie ponad sześć tygodni na obozach w Cetniewie, Sopocie, Wiśle oraz Spale. W miniony poniedziałek wyleciała z kolei do Republiki Południowej Afryki, by w zgoła odbiegających od polskich warunkach atmosferycznych budować formę przed najważniejszymi tegorocznymi startami. - To nawet nie chodzi jeszcze o formę, ale o budowanie zdrowia. Do tego bowiem doskonale nadają się wysokogórskie znajdujące na wysokości ponad 1,7 tys. m gorące i płaskie tereny Afryki - przyznał w rozmowie z "Gazetą" trener Trzos, który do RPA wylatuje dzisiaj.

Jak zaznaczył również szkoleniowiec ZTE Radom, dyspozycja Łukasik jest obecnie o wiele wyższa niż o tej samej porze w ubiegłym roku: - Wszystko dzięki ogromnej pracy, jaką po kilka razy dziennie wykonuje Bożena. Bez niej nie byłoby takich efektów. Tym bardziej że musi pamiętać o urazie kręgosłupa, z którego wciąż się leczy.

Cały wysiłek radomskiej biegaczki skoncentrowany jest na występ podczas sierpniowych igrzysk olimpijskich w Pekinie. Łukasik ma bowiem realne szanse, by reprezentować nasz kraj w sztafecie 4 x 400 metrów. Wcześniej, bo w lutym, zawodniczka ZTE weźmie udział w halowych mistrzostwach Polski oraz będzie walczyć o start w halowym pucharze Europy w Moskwie i halowych mistrzostwach świata w Walencji.

Łukasik, chociażby ze względu na wyjazd do Afryki, niewątpliwie zajęła miejsce najlepszego lekkoatlety z Radomia Grzegorza Krzoska. Kontuzja kolana wyeliminowała go bowiem z większości startów w 2007 roku oraz uniemożliwia przygotowania do tegorocznych imprez, włącznie z olimpiadą. - Przy małych prędkościach nie ma jeszcze problemu, ale przy większym obciążeniu trudno mówić o odpowiednim treningu - przyznał trener Trzos. Krzosek czeka obecnie na odpowiedź Polskiego Związku Lekkiej Atletyki dotyczącą partycypowania w kosztach operacji kontuzjowanej nogi. Zabieg miałby odbyć się na przełomie stycznia i lutego.

Jak jednak zapewnia trener Trzos, radomski specjalista od biegu na 800 metrów, cały czas stara się trzymać kondycję, między innymi pomagając w lekkoatletycznych przygotowaniach... międzynarodowemu arbitrowi piłki nożnej Grzegorzowi Gilewskiemu.

Tymczasem ostatnie szlify przed tegorocznymi występami w hali pobierają także młodsi adepci ZTE Radom. Większość z nich również zaliczyła obozy szkoleniowe i serię treningów, a obecną dyspozycję sprawdzi podczas mityngu, który w najbliższy weekend zostanie rozegrany na obiektach warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego.

Copyright © Agora SA