Nasza ocena piłkarzy Dyskobolii

Peter Babnić

ocena: 1+

mecze: 14 (6)

bramki: 2

Doświadczony słowacki pomocnik przyjechał do Polski z niezłym CV, ma w nim m.in. dwa mistrzostwa Słowacji i mistrzostwo Czech. W Dyskobolii imponujący miał tylko debiut: gol i asysta w Białymstoku. Później było już tylko gorzej. Zimą odejdzie z klubu.

Sergio Batata

bez oceny

mecze: 3 (1)

Polski Brazylijczyk, którego prezes Drzymała od zawsze chciał mieć w drużynie. Sprowadził go dopiero w tym sezonie, ale piłkarz najlepsze lata ma już za sobą, nie wyróżnia się nawet w Młodej Ekstraklasie...

Michał Gliwa

bez oceny

mecze: 1 (1)

Utalentowany bramkarz zagrał tylko w Pucharze Polski. Drugą połowę rundy stracił z powodu kontuzji i koniecznej w tej sytuacji operacji.

Filip Ivanovski

ocena: 4

mecze: 20 (15)

bramki: 3

Miał być snajperem, tyle że goli strzela jak na lekarstwo. Ale nie jest rozczarowaniem, nauczył się grać z dala od pola karnego, udziela się w budowaniu akcji, nie jest samolubem. Gdy odzyska skuteczność, którą imponował w Macedonii, może być bardzo wartościowym napastnikiem.

Tomasz Jodłowiec

ocena: 5

mecze: 23 (22)

Góral z Żywca to największe odkrycie trenera Jacka Zielińskiego, który z zabłąkanego pomocnika zrobił bardzo solidnego środkowego obrońcę. Gdyby nie złamany nos, we wrześniu pojechałby na zgrupowanie kadry Leo Beenhakkera.

Amadeusz Kłodawski

ocena: 3+

mecze: 7 (0)

bramka: 1

To jego gol zapewnił Dyskobolii awans do II rundy kwalifikacyjnej Pucharu UEFA. Rozwój zdolnego skrzydłowego zahamowała poważna kontuzja, przez którą stracił prawie całą jesień. W efekcie zagrał niewiele ponad półtorej godziny.

Igor Kozioł

ocena: 3+

mecze: 17 (15)

bramka: 1

Im gra dalej od własnej bramki, tym jest to z większą korzyścią dla drużyny. Stoper z niego kiepski, ale już defensywny pomocnik bardzo przyzwoity. Na zakończenie w miarę udanego półrocza strzelił nawet bramkę, dopiero drugą w długiej już karierze.

Pance Kumbev

ocena: 3

mecze: 16 (13)

Latem został przywrócony do łask i miał całkiem niezły początek sezonu. Znów jednak zaczął popełniać stare grzechy - głównie głupie faule, za które zbierał żółte kartki. W meczu z Wisłą strzelił samobója.

Jarosław Lato

ocena: 5

mecze: 25 (25)

bramki: 4

To był jego najlepszy rok w Grodzisku. Dojrzał piłkarsko i stał się czołowym lewym pomocnikiem w lidze. Zdobył bardzo ważne bramki - w Białymstoku, z Zagłębiem Sosnowiec, Lubinie oraz jedyną w derbach z Lechem Poznań.

Vlade Lazarevski

ocena: 3

mecze: 21 (18)

Spoczął na laurach i spisywał się poniżej oczekiwań, bo w poprzednich sezonach przyzwyczaił nas do lepszej gry. Chyba bardziej koncentrował się na meczach reprezentacji Macedonii, które odwiedzali menedżerowie. Zimą ma zostać sprzedany.

Radosław Majewski

ocena: 3+

mecze: 24 (15)

bramki: 2

Uznany niedawno za "Odkrycie Roku 2007" przez "Piłkę Nożną", pod koniec jesieni mocno pracował już na tytuł "rozczarowania rundy". Ma ogromny talent, ale przestał go wykorzystywać. Może szkodzą mu plotki o transferze do Wisły Kraków?

Mariusz Muszalik

ocena: 2

mecze: 18 (12)

bramka: 1

Gdy zdobył gola w Kustanaju, wydawało się, że będzie kimś więcej, niż tylko ligowym przeciętniakiem. Ale nie pozbył się tej etykiety. Był tylko rezerwowym i rzadko jego wejście na boisko dawało coś drużynie.

Radek Mynar

ocena: 3

mecze: 18 (18)

bramki: 2

Doświadczony Czech przyzwyczaił nas do gry na wyższym poziomie, niż prezentował tej jesieni. To była jedna z gorszych, o ile nie najgorsza runda w jego wykonaniu - nie był już tak pewny w defensywie, a i rajdów pod bramkę rywala przeprowadzał niewiele.

Piotr Piechniak

ocena: 4

mecze: 23 (20)

bramki: 5

Wyraźnie odżył po przyjściu do klubu trenera Zielińskiego. Był bardzo pewnym punktem na prawej stronie pomocy, strzelił cztery gole w lidze, no i był bohaterem podróży sentymentalnej do rodzinnej Stalowej Woli w Pucharze Polski.

Sebastian Przyrowski

ocena: 3

mecze: 24 (24 )

Ani trochę nie zmienił opinii najmniej przewidywalnego bramkarza w lidze. Potrafi zagrać znakomicie, by po chwili zadziwić wszystkich jakimś nieodpowiedzialnym rajdem poza pole karne. Mimo to jest w Grodzisku niezastąpiony.

Piotr Rocki

ocena: 2+

mecze: 20 (5)

bramki: 2

Chyba najbardziej wartościowy rezerwowy Dyskobolii. Może nie jest to już piłkarz, który odwraca losy meczu, ale jego pojawienie się na murawie zawsze podrywało drużynę do walki. Pełni już jednak mniej znaczącą rolę w zespole. Plus za piękną bramkę z Polonią Bytom.

Adrian Sikora

ocena: 4+

mecze: 20 (20)

bramki: 12

Najlepszy strzelec drużyny ma za sobą najlepszą jesień w karierze. Trudno jednak nie ulec wrażeniu, że goli mógł strzelić więcej niż 12. We wrześniu i październiku miał zbyt duże załamanie formy. Czy za granicą, gdzie się wybiera, ktoś tolerowałby taki kryzys?

Marek Sokołowski

ocena: 3

mecze: 23 (19)

Solidny zawodnik, który za swą uniwersalność zapłacił wysoką cenę. Rzucany po wielu pozycjach na boisku (prawy, lewy obrońca, prawy, środkowy pomocnik), na żadnej nie potrafił osiągnąć wysokiej formy.

Bartosz Ślusarski

ocena: 1

mecze: 6 (6)

To było smutne pożegnanie z Wielkopolską sympatycznego napastnika. Zanim został sprzedany do angielskiego West Bromwich Albion, zdążył zmarnować w Dyskobolii mnóstwo sytuacji bramkowych. W tych warunkach transfer na Wyspy należy uznać za mistrzostwo świata.

Błażej Telichowski

ocena: 2

mecze: 17 (14)

Był tej jesieni obrońcą, pomocnikiem, a nawet napastnikiem. Zieliński ma wyraźny problem ze znalezieniem mu miejsca na boisku, ale też sam zawodnik mu nie pomógł, bo na żadnej pozycji nie grał przekonująco. Słabiutka runda.

Łukasz Tupalski

ocena: 2

mecze: 5 (3)

Bohaterem został dopiero przed ostatnim meczem roku, gdy skrytykował władze klubu i wyleciał ze składu. Ceniony przez Macieja Skorżę stoper długie miesiące stracił na leczenie kontuzji. Gdy wrócił do zdrowia, podpadł Zielińskiemu i Drzymale. Raczej już w Grodzisku nie zagra.

Sasza Junisoglu

bez oceny

mecze: 4 (4)

Pierwszy Azer w polskiej ekstraklasie na razie nie zrobił dobrej reklamy swojemu krajowi. Tylko cztery - dość przeciętne - występy to zdecydowanie za mało, jak na reprezentanta kraju. Może po zimowych przygotowaniach udowodni, że warto było go ściągać z odległego Imiszli.

Kolejno: imię i nazwisko, ocena (oceniamy tylko zawodników, którzy zagrali w minimum pięciu meczach), liczba meczów (w pierwszym składzie), ewentualnie liczba strzelonych bramek. Statystyki obejmują mecze ekstraklasy, Pucharu UEFA i Pucharu Polski.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.