Powrót mistrza do Renault

Potwierdziły się plotki dotyczące dalszej kariery Fernando Alonso - dwukrotny mistrz świata wrócił do zespołu Renault

Ostatni sezon musiał być dla Hiszpana frustrujący. W McLarenie miał kontynuować passę zwycięstw i budować swoją legendę. Za partnera dostał debiutanta, ale też świetnego kierowcę Lewisa Hamiltona, a zespół aspirował do najwyższych celów. Ale Alonso szybko musiał się pogodzić z faktem, że Brytyjczycy lansują swojego Hamiltona. A gdy młodzian zaczął wygrywać, szefostwo McLarena zadeklarowało, że nie ma u nich w teamie pozycji "kierowcy numer jeden". Alonso nie pogodził się z tym. Doszło do starć, najpierw słownych, potem nawet na torze.

Mało tego - afera szpiegowska w F1 zakończyła się dla zespołu odebraniem punktów. Kierowcom darowano, ale w ostatnim wyścigu Alonso i Hamilton stracili tytuł na rzecz Kimiego Räikkonena. Wczoraj Alonso ujawnił, że podpisał kontrakt z Renault, gdzie wraca po rocznej przerwie. Ma zarobić ok. 50 mln euro, za partnera będzie miał... debiutanta Nelsona Piqueta juniora.

Czy to nie krok w tył? Andrzej Borowczyk, ekspert Formuły 1 i komentator Polsatu mówi w rozmowie z "Metrem": - Alonso nie miał innego wyjścia. Poszedł tam, gdzie go chcieli. Z drugiej strony nie ma możliwości, żeby szefem Renault Flaviem Briatorem kierowały sentymenty. Na takie w tym sporcie nie ma miejsca. Raczej chodzi o jakieś powiązania sponsorskie.

Borowczyk dodaje, że nie jest wykluczone, że w nowym sezonie Alonso powalczy o trzeci tytuł. - Renault przytrafił się słabszy okres, bo nie udał im się samochód. Ale to nie znaczy, że nie potrafią skonstruować supermaszyny - przekonuje.

Nie wiadomo, na jak długo Hiszpan podpisał umowę. Ponoć jego marzeniem jest występ w Ferrari, ale to może się przytrafić najwcześniej w 2009 roku. Więc kontrakt z Renault podpisał tylko na rok? Hiszpańskie i francuskie media dywagują, że jednak na dwa lub trzy lata, ale z opcją wcześniejszego odejścia. I jeszcze jeden ważny zapis - w Renault jest niekwestionowanym numerem jeden.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.