Początek tegorocznych rozgrywek ligowych nie ułożył się zbyt pomyślnie dla Stali. Już od pierwszej kolejki, los połączył mielecki zespół z rywalami z najwyższej ligowej półki. Pomimo tego niekorzystnego układu gier, stalówki całkiem nieźle radzą sobie na ligowych parkietach. Środowy debiut przed własną publicznością wypadł niezwykle pomyślnie. Trzy punkty, w meczu z faworyzowaną drużyną przyjezdnych, zapewne wszystkich w Mielcu ucieszyły i zaostrzyły apetyty przed sobotnim spotkaniem z Muszynianką. Faworyta tego meczu nietrudno wskazać, będzie nim rzecz jasna drużyna gospodyń. Naszpikowana gwiazdami ekipa mineralnych w tym sezonie za główny cel obrała sobie powrót na tron mistrzyń kraju. Aby jednak to zadanie zrealizować, podopieczne trenera Bogdana Serwińskiego nie mogą pozwolić sobie na potknięcia w żadnym meczu, dlatego też, zapewne, po niespodziewanym zwycięstwie mielczanek nad drużyną z Bydgoszczy, mobilizacja w ekipie mineralnych dodatkowo wzrosła.
W mieleckim obozie z całą pewnością wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że w Muszynie stalówki czekać będzie ciężka przeprawa i aby myśleć o zdobyczy punktowej trzeba będzie wspiąć się na wyżyny swoich możliwości. Kluczem do sukcesu w poprzednim meczu była konsekwentna realizacja przedmeczowych założeń. Podobnie będzie teraz, z tą tylko różnicą, że tym razem atutem własnej hali dysponować będzie zespół Muszynianki. O tym, jak mielczanki poradzą sobie na wyjeździe oraz czy pójdą za ciosem i powalczą o kolejne punkty, będzie można przekonać się w sobotę o godz. 17 w Muszynie.
Pary trzeciej kolejki LSK:
Farmutil Piła - MMKS Dąbrowa Górnicza, Aluprof Bielsko Biała - Winiary Kalisz, Centrostal Bydgoszcz - AZS Białystok, Muszynianka Muszyna - Stal Mielec, AZS Poznań - Gedania Gdańsk
