Jagiellonia: wzmocnić lewe skrzydło

Lewy obrońca i lewy pomocnik, a do tego przydałby się jeszcze napastnik - na te pozycje Artur Płatek chciałby pozyskać nowych zawodników. - Pod warunkiem że wszyscy piłkarze z obecnej kadry z nami zostaną - zastrzega trener Jagiellonii.

Po wtorkowym meczu Pucharu Ekstraklasy z Koroną Kielce (0:0) Płatek w takiej nieformalnej rozmowie o napastnikach wypalił, że chciałby mieć w swej drużynie Mariusza Ujka, napastnika wicemistrza Polski, GKS-u Bełchatów. Napisał o tym wczoraj "Przegląd Sportowy".

- Ta sprawa została za bardzo rozdmuchana, bo ja z Ujkiem o niczym nie rozmawiałem, a z tego, co wiem, również działacze klubu nie prowadzą żadnych rozmów - mówi szkoleniowiec. - Jeżeli jednak ktoś mnie pyta, czy chciałbym takiego napastnika w zespole, to oczywiście powiem: tak. Podobnie myśli zapewne trzy czwarte klubów ekstraklasy. Pierwsze pytanie brzmi jednak, czy stać nas na takiego zawodnika.

30-letni napastnik ma wciąż ważny kontrakt z klubem z Bełchatowa, lecz GKS najprawdopodobniej będzie chciał się go pozbyć. Może jednak nie okazać się to łatwą sprawą, bo piłkarz bardzo dobrze zarabia w Bełchatowie. Po drugie, musiałby znaleźć się chętny do wyłożenia pewnie kilkuset tysięcy euro.

Włodarze GKS-u chcieliby sprzedać piłkarza, gdyż mają dość jego trudnego charakteru. Szalę przeważyła sytuacja z meczu z Górnikiem Zabrze z 13. kolejki. Ujek słynący z ciętego języka wulgarnymi słowami zarzucił sędziego Marcina Szulca, za co został zawieszony na trzy mecze. Ponadto podczas gry nie przebiera w środkach, a poza tym ciągnie się za nim niechlubna przeszłość. W czasach, kiedy występował w Zagłębiu Sosnowiec, był jedną z osób zamieszanych w aferę korupcyjną. Jako pierwszy z piłkarzy z tego powodu trafił nawet do aresztu.

- Mnie to w żaden sposób by nie przeszkadzało - oświadcza Płatek. - A co do trudnego charakteru, to mamy już w zespole takich piłkarzy, jak Vuk Sotirović, Vahan Geworgian, Radek Kałużny czy Olek Kwiek, którzy równie dosadnie potrafią wyrażać własne zadnie. Ale powtarzam: z Ujkiem to są tylko jakieś spekulacje.

Przed rokiem białostoczanie byli zainteresowani transferem innego napastnika, Jakuba Grzegorzewskiego. Ten jednak został wypożyczony ze zdegradowanego do III ligi Górnika Łęczna do Odry Wodzisław Śląski. Włodarze Jagiellonii mogliby wrócić do tematu, gdyż piłkarzowi kończy się wypożyczenie, a powrót do III ligi mu się nie uśmiecha.

- Na pewno jest to ciekawy zawodnik, znam go jeszcze z czasów pracy w Łęcznej. Ale jeszcze jest naprawdę za wcześnie, by tworzyć jakieś listy transferowe - twierdzi Płatek. - Na wszystko przyjdzie odpowiedni czas.

Na razie pewne jest tylko to, że szkoleniowiec chciałby pozyskać Andrzeja Ornocha. Kanadyjczyk polskiego pochodzenia już przed sezonem był na testach w Białymstoku, lecz wtedy szkoleniowiec stwierdził, że musi on nabyć trochę doświadczenia. Zawodnik wyjechał więc ponownie na Węgry, gdzie grał już wcześniej. Ostatnio znowu pojawił się w Białymstoku i trenował do wczoraj. Po wtorkowym meczu Płatek przyglądał się ćwiczącemu Ornochowi i westchnął w stronę Ryszarda Karalusa oraz Jacka Chańki: - Szkoda, że Andrzej nie mógł zagrać z Koroną [brakowało jego certyfikatu zawodniczego - red.]. Chciałbym zobaczyć go na boisku.

Na co Chańko, pełniący obowiązki dyrektora sportowego, odpowiedział:

- Jeszcze zobaczysz, nie powinno być kłopotów z jego zatrzymaniem.

Jednak priorytetem szkoleniowca jest wzmocnienie lewej strony boiska. W obronie trener korzysta ostatnio z usług Dariusza Łatki, który został tam przeniesiony z prawej strony boiska, a wcześniej wystawiał lewonożnego Marka Wasiluka, który jednak przymierzany jest do gry w przyszłości na środku bloku defensywnego. Natomiast na lewej stronie pomocy jest Dariusz Jarecki, dla którego nie ma właściwie żadnej alternatywy.

- Musimy zwiększyć konkurencję na tej stronie boiska - wyjaśnia Płatek. - Jednak nasze wzmocnienia będą zależały od tego, czy wszyscy zawodnicy z obecnej kadry z nami zostaną. Ja chciałbym, by tak właśnie było.

Wczoraj na testy do Białegostoku przyjechał Dariusz Kudyba z IV-ligowego Bałtyku Gdynia. 21-letni napastnik w rundzie jesiennej zdobył 13 goli i jest wiceliderm strzelców. Z Jagiellonią będzie trenował najprawdopodobniej do piątku.

Copyright © Agora SA