Koszykarki Rybnika długo opierały się Wiśle

Utex ROW Rybnik przez trzy kwarty toczył wyrównany mecz na parkiecie mistrzyń Polski. W końcówce nasze dziewczyny opadły jednak z sił.

Przez pierwsze trzy minuty beniaminek z Rybnika nie potrafił zdobyć punktu, ale później jego amerykańskie gwiazdy: Marquetta Dickens, Hollie Merideth i Nikita Bell przeprowadziły kilka akcji zapierających dech w piersiach.

Mimo głupich błędów w postaci niedolotów do kosza czy oddawania piłki we własnej trumnie Wisła od początku prowadziła. Duża w tym zasługa trafiających za trzy punkty Anny DeForge i Moniki Krawiec, a także żelaznych płuc Jeleny Skerović. Reprezentantka Czarnogóry grała całą pierwszą połowę, podczas gdy na pozycji rozgrywającej w Rybniku zmieniały się byłe wiślaczki Edyta Błaszczak i Magdalena Skorek.

- Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była tragiczna - podsumowała Natalia Trafimowa, koszykarka Wisły. - Parę mocnych słów w szatni wystarczyło, żeby przywrócić nam w głowach to, co powinnyśmy grać.

Szybkie tempo spotkania dało się we znaki przyjezdnym. Dwie skuteczne akcje DeForge na początku trzeciej kwarty pozwoliły Wiśle odskoczyć na 10 punktów. Po stronie Rybnika koncert gry dawała Bell. Amerykanka odbierała piłki, próbowała kreować akcje, trafiała. Przez moment dyrygowała nawet zespołem z ławki rezerwowych. Rybnik zmniejszył straty do czterech punktów, ale po celnym rzucie Skerović zza linii 6,25 m równo z syreną kończącą trzecią kwartę już się nie podniósł.

Końcówka spotkania należała do Wisły, a przede wszystkim do DeForge, która trafiała, nawet padając na parkiet. Ostatnia kwartę Wisła wygrała 28:2!

Wisła Can-Pack Kraków 84 (20, 17, 19, 28)

ROW Rybnik 51 (14, 17, 18, 2)

Wisła: Dupree 14, DeForge 13, Kobryn 13, Krawiec 12, Skerović 11, Pałka 8, Trafimowa 7, Gajda 2, Gburczyk 2, Fernandez 2, Wielebnowska 0, Radwan 0. Rybnik: Dickens 13, Górzyńska-Szymczak 12, Bell 12, Merideth 10, Błaszczak 2, Skorek 2 , Chomicka, Głocka, Proszczenko, Czajkowska, Stanek.

Widzów: 800.

Dla Gazety

Mirosław Orczyk, trener ROW-u Rybnik

Rybnik celuje w ósemkę w lidze, a Wisła w Eurolidze. Dlatego cieszę się, że przez pół godziny graliśmy dobrze. Mieliśmy trochę problemów zdrowotnych, więc jestem zadowolony, że dziewczyny wracają do formy. Myślami jesteśmy już przed trzema najbliższymi spotkaniami, które są dla nas decydujące w batalii o miejsce w ósemce.

Candice Dupree, najskuteczniejsza koszykarka Wisły

Długo szukałyśmy klucza do wygranej. Słyszałam od trenera i koleżanek, że Rybnik gra na tym poziomie rozgrywkowym dopiero pierwszy sezon. Zrobił na mnie dobre wrażenie. Dobry, waleczny i twardy zespół. To był jeden z najcięższych meczów w polskiej lidze, odkąd gram w Wiśle.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.