Kłopotów Resovii ciąg dalszy

Siatkarze Asseco Resovii mieli w piątek i w sobotę rozegrać towarzyski turniej w Radomiu. Mieli, bo w czwartek odwołali wyjazd, ponieważ w treningach nie uczestniczą kolejni gracze. Tym razem urazy dotknęły rozgrywających.

Resoviacy w tym sezonie wykorzystali chyba limit pecha, którym można by obdzielić kilka sezonów. Zaczęło się od skręcenia kostki przez Pawła Papkego w pierwszym meczu sezonu. Później na przymusowy urlop musiał się wybrać środkowy Łukasz Perłowski, który w tym sezonie już nie zagra. Problemy zdrowotne mieli też przyjmujący, Czech Karel Kvasnićka i Piotr Gabrych, którzy podkręcili kostki. W ostatnich spotkaniach z kontuzją grał także Michał Kaczmarek i od kilku tygodni musi odpoczywać. Jak szybko wróci do gry, będzie wiadomo dopiero po badaniach, 4 grudnia.

W ostatnich dniach w treningach nie uczestniczył także Tomasz Józefacki, który był chory, a także Serb Ivan Ilić, który w domu naciągnął sobie szyję. W czwartek natomiast ze składu wypadł drugi rozgrywający Tomasz Kozłowski. - U Tomka pojawiły się bóle kręgosłupa, które raz na jakiś czas ma - informuje Marek Karbarz, wiceprezes Asseco Resovii. - W środowym meczu z Jadarem zagrał na blokadzie, ale dziś ból był za duży - dodaje trener Jan Such.

Treningi zamiast turnieju

Resoviacy zostali więc bez rozgrywających. - Podjęliśmy więc decyzję, że nie pojedziemy do Radomia na turniej. Moglibyśmy wystawić szóstkę, ale bez rozgrywających to nie ma sensu - mówi Karbarz, który liczy, że obaj rozgrywający podejmą treningi już od poniedziałku. - Z Iliciem z dnia na dzień jest lepiej, ale na razie jest za wcześnie, żeby grał. Nie jestem lekarzem, ale mam nadzieję, że jak najszybciej wróci do gry - dodaje. Czasu na wyleczenie urazów nie ma zbyt dużo, bowiem już w środę resoviaków czeka zaległy pojedynek z Mlekpolem AZS-em Olsztyn, który został przełożony, bowiem olsztynianie, mieli problemy zdrowotne z... rozgrywającymi.

Resoviacy zamiast jechać do Radomia, trenować będą w Rzeszowie. Ciężko jednak będzie im ćwiczyć, bowiem w zajęciach uczestniczy niewielu graczy. Dla przykładu - na czwartkowym treningu było tylko siedmiu zawodników: Serb Aleksander Mitrović, Kubańczyk Ihosvany Hernandez, Paweł Papke, Tomasz Kusior, Piotr Łuka, Czech Karel Kvasnićka i Piotr Gabrych. - Kvasnićka wrócił już praktycznie do formy, a Gabrych niedawno zaczął przyjmować. Nie ma Tomka Józefackiego, który pojechał z Michałem Kaczmarkiem po wkładki do butów, ale z jego zdrowiem jest już w porządku - wyjaśnia trener Such.

Gunia w piątek

W piątek do nowych kolegów ma natomiast dołączyć Dawid Gunia, nowo pozyskany środkowy bloku, który do tej pory grał w rezerwach Skry. - Miał przyjechać do Radomia i zagrać z nami, ale teraz musimy zadzwonić do niego i powiedzieć, żeby przyjechał do Rzeszowa - mówi Karbarz.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.