Zwycięstwo Kotwicy, porażka AZS

DOMINET BANK EKSTRALIGA. Kotwica pokonała przed własną publicznością Śląsk Wrocław 70:61. Dla ?Czarodziejów z wydm? była to historyczna wygrana nad drużyną z Wrocławia. - Nie był to może ładny mecz z naszej strony, ale w lidze najważniejsze jest zwycięstwo - podsumował kapitan Tomasz Mrożek.

Spotkanie w Kołobrzegu od początku było bardzo nerwowe i chaotyczne. W grze obu drużyn brakowało płynności i skuteczności. Gospodarze grali falami. - Obawialiśmy się tego spotkania z racji naszej długiej przerwy. Śląsk zagrał trzy spotkania, my żadnego. Miało to pokrycie w sposobie gry mojej drużyny - tłumaczy szkoleniowiec Kotwicy Arkadiusz Koniecki.

Jego zawodnicy bardzo dobrze zagrali na desce. Śląsk nie potrafił poradzić sobie z szalejącymi pod koszem Chrisem Danielem i Rafałem Bigusem, którzy razem zebrali aż 25 piłek. Cała drużyna natomiast wygrała tę rywalizację 47:34.

- Chłopcy popełniali dużo błędów, co miało wpływ na płynność akcji i nerwowość. Było dużo niezrozumiałych decyzji zawodników, którzy wprowadzali zdenerwowanie na boisku, jak i na ławce. Chcę pochwalić moją drużynę za walkę, ambicję i przede wszystkim zwycięstwo. Kontuzje i sposób gry były powodem różnicy między spotkaniem ze Śląskiem i tym z Czarnymi Słupsk. Jeżeli rozgrywający popełnia aż 6 strat, to jest to duża różnica punktowa. Nie było płynności gry - mówił Koniecki.

Mimo słabszej gry, drużyny dostarczyły kibicom bardzo wielu emocji. Do samego końca nie było wiadomo, kto wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku. Na szczęście ostatnie minuty były dla gospodarzy "dobrą falą" i pokonali wrocławian.

Bardzo dobre spotkanie rozegrali Bigus, Daniels, Brandon Armstrong oraz Sefton Barrett. Bardzo słabo zaprezentował się natomiast Alvin Snow, który popełnił aż 6 strat i często grał bardzo egoistycznie. Nie jest wykluczone, że w najbliższym czasie pożegna się z drużyną.

Podczas meczu Kotwicy Kołobrzeg ze Śląskiem Wrocław kontuzji nabawił się Brandon Armstrong. - Jeśli jest to kontuzja mięśnia dwugłowego uda, to koszykarz może pauzować nawet do dwóch tygodni - mówi szkoleniowiec Kotwicy, Arkadiusz Koniecki.

Po ośmiu kolejkach Kotwica znajduje się na bardzo wysokiej, piątej pozycji w tabeli Dominet Bank Ekstraligi. Bilans 4 zwycięstw i 3 trzech porażek jest ich najlepszym bilansem w historii. "Czarodzieje z wydm" mają ogromne szanse na historyczny awans do play-off.

Kotwica Kołobrzeg - Śląsk Wrocław 70:61

Kwarty: 19:16, 18:16, 11:14, 22:15.

Kotwica: Armstrong 16 (1), Daniels 14, Barrett 11 (1), Bigus 10, Machowski 10 (3), Snow 5, Szalay 2, Bree 2, Mrożek 0, Cielebąk 0.

Śląsk: Martin 15 (3), Tomczyk 9 (1), Robinson 8, Atkins 6, Homan 6, Gai 5 (1), Jancikin 4, Hyży 2, Chanas 2, Stević 2, Kiausas 2, Diduszko 0.

Spóźniony zryw

Nie było niespodzianki w Zgorzelcu. Akademicy z Koszalina źle rozpoczęli spotkanie z kandydatem do mistrzostwa Polski, bo już po kilku minutach przegrywali różnicą 10 pkt. Turów nabrał pewności siebie i kontrolował przebieg gry przez większość meczu. Goście zaczęli zmniejszać straty pod koniec meczu, ale nie zdołali doprowadzić do dogrywki.

PGE Turów Zgorzelec - AZS Koszalin 76:70

Kwarty: 22:9, 20:20, 15:13, 19:28.

Turów: Logan 34, Witka 12, Kelati 11, Drobnjak 8, Nana 6, Rodriguez 5, Skibniewski 0, Scekic 0.

AZS: Thompson 18, Swanson 14, Nordgaard 12, Burns 8, Bacik 7, Arabas 5, Ibrahim 4, Reese 2, Korszuk 0.

Copyright © Agora SA