- W Holandii nie gram tyle, ile bym chciał, ale i tak zdecydowanie więcej niż we Włoszech. Wiem, że w Heerenveen na mnie liczą. Wiem, że wkrótce zacznę grać. Alves, największa gwiazda zespołu, został zawieszony do końca rundy, a zimą pewnie i tak odejdzie. - powiedział Matusiak, który liczy na szansę gry w środowym meczu z Serbią.
- Ostatnio dostałem szansę w towarzyskim meczu z Węgrami i zaliczyłem nie najgorszy występ. Z Serbią nie powinno być gorzej. Tym bardziej, że o żadnym odpuszczaniu nie może być mowy. Wiemy o co gramy: przede wszystkim o zaufanie Leo.