Puchar Świata szansą dla wielkopolskich siatkarek

Na razie grają w kadrze Marco Bonitty drugie skrzypce. Już teraz trzeba je jednakm przygotować do ogrywania ról pierwszoplanowych za kilka miesięcy

Brazylię trzeba poznawać szybko

SIATKÓWKA 11 Na razie grają w kadrze drugie skrzypce. Już teraz trzeba je jednakm przygotować do ogrywania ról pierwszoplanowych za kilka miesięcy. Puchar Świata w Japonii może być bardzo ważny dla kilku naszych siatkarek.

Choć wiele siatkarek kadry narodowej grało w wielkopolskich klubach, dziś jest tylko jedna podstawowa zawodniczka reprezentacji grająca w Wielkopolsce - to Eleonora Dziękiewicz z Winiar Kalisz. Siatkarka, która została odkryta dla kadry niedawno. Jeszcze rok, półtora roku temu nikomu do głowy by nie przyszło, że może ona być gwiazdą naszej drużyny.

W rozegranych dotąd meczach Pucharu Świata w Japonii pojawiły się na parkiecie także Agata Sawicka z Kalisza czy Klauda Kaczorowska i Agnieszka Bednarek z Piły. Na razie na krótko. Przykładowo wejście Sawickiej w mecz z Brazylią było bardzo twarde - od razu dostała ona potężne zbicie od wielkiej gwiazdy światowej siatkówki Jaqueline Carvalho. Lepiej jednak, że do tego twardego zderzenia z Brazylią doszło teraz niż miałoby dojść za kilka miesięcy.

Sytuacja naszych Złotek w Japonii nie jest dobra. Przegrały już dwa mecze i kolejna porażka może przekreślić szanse na awans do Pekinu z tej imprezy. A do zagrania są jeszcze trudne mecze z Kubą (dziś o świcie), Włochami, Serbią czy Japonią.

Niestety - odpukać - trzeba liczyć się z tym, że tak jak cztery lata temu, tak i tym razem Polki na igrzyska nie pojadą. A wtedy obecna kadra Bonitty może przestać istnieć. Jak już informowaliśmy, wiele zawodniczek przy takim obrocie sprawy chce sobie zrobić dłuższe przerwy - aby się podleczyć, a niekiedy także po to, aby mieć dziecko. Następca Bonitty (ten po Pekinie odchodzi) będzie musiał zbudować zupełnie nowy zespół pod kątem ME w Polsce w 2009 r. Z kogo?

Właśnie z takich siatkarek jak Sawicka, Kaczorowska czy Bednarek. Dobrze byłoby zatem, abyśmy umieli wykorzystać Puchar Świata nawet jeśli nie będzie on dla nas udany. Właśnie po to, by te siatkarki przygotować do gry w kadrze w latach 2008 i kolejnych. Nawet bowiem jeśli teraz są one nieco przestraszone grą przeciwko Brazylijkom czy Kubankom, to dobrze byłoby aby ten strach przełamały jak najszybciej. Dwukrotna mistrzyni Europy z lat 2003 i 2005 Katarzyna Skowrońska właśnie przełamanie kompleksu wobec bardziej utytułowanych ekip wskazała jako źródło sukcesu Polski.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.