Podczas ostatniego meczu w Lubinie Orzeszek prowadził zespół warunkowo. - Kolejnej zgody już nie dostanie. Andrzej Orzeszek ma uprawnienia, które pozwalają mu na pracę co najwyżej w drugiej lidze - podkreśla Jerzy Engel, wiceprezes PZPN-u ds. szkolenia.
Działacze Zagłębia liczyli, że Orzeszek, podobnie jak wcześniej Kowalik, dostanie licencję warunkową na całą rundę. - To niemożliwe - ucina Engel. - Mamy więc problem, bo Kowalika do protokołu wpisać już nie możemy - przyznaje prezes Leszek Baczyński.
Co dalej? Działacze mają jeszcze powalczyć o Orzeszka. Kolejne pomysły to zatrudnienie szkoleniowca z papierami, który byłby tylko wpisywany do protokołu (mówi się o Robercie Moskalu) lub... zakontraktowanie nowego duetu trenerów! Z nieoficjalnych informacji wynika, że wtedy zespół poprowadziliby Tomasz Kulawik i Kazimierz Kmiecik. Dziś sprawą zajmie się klubowy zarząd.