Szpital w ZAKSIE

Połowa podstawowego składu ZAKSY Kędzierzyn-Koźle nie wystąpi w niedzielnym pojedynku z Delectą Bydgoszcz

Kontuzjowany jest środkowy Damian Domonik, nadal choruje Czech Jakub Novotny, a po grypie dopiero do treningu powraca Jakub Małecki.

- To będzie piąty mecz i piąty raz zagramy w innym zestawieniu, a nie jest to dobre - przyznaje trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Andrzej Kubacki. - Na infekcje nie mamy wpływu, a kłopoty z kolanami Domonik ma od dawna. Bolały już go, gdy wrócił z przygotowań drugiej reprezentacji - dodaje. Prezes kędzierzyńskiego klubu Kazimierz Pietrzyk liczy na młodzież. - Mamy Bartosza Kurka, szansę dostanie Jakub Jarosz. Przecież nie będziemy płakać z powodu chorób czy kontuzji, choć brak zwłaszcza Novotnego jest sporym osłabieniem - przyznaje Pietrzyk. Trener Kubacki na pozycji atakującego wystawi Adriana Patuchę. - Po to został sprowadzony do Kędzierzyna, by grać i dawać dobre zmiany Novotnemu. Ma szansę, niech ją wykorzysta - mówi Kubacki. Pietrzyk nie dopuszcza do siebie innej możliwości niż zwycięstwo swojego zespołu, choć rywale z Bydgoszczy są sensacją tegorocznych rozgrywek PLS-u. Delecta zdobyła punkty z Rzeszowem i Jastrzębiem, sensacyjnie pokonała na wyjeździe Częstochowę. Gwiazdą bydgoszczan jest były reprezentant Polski Krzysztof Janczak, na którym oparta jest siła ataku, na razie jest liderem wśród najlepiej punktujących zawodników w PLS-ie, zdobywa średnio prawie 20 punktów w meczu. Bydgoszczanie będą się chcieli pokazać w Kędzierzynie z jak najlepszej strony. Tym bardziej że trenerem Delecty jest Rastislav Chudik, który pracował w Kędzierzynie i został zwolniony. Podobnie jest z przyjmującym Martinem Sopko. Asystentem Chudika był obecny szkoleniowiec ZAKSY Kubacki.

ZAKSA - Delecta

Niedziela, godz. 15, hala Azoty, transmisja TV4

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.