Szybka przegrana Politechniki w Radomiu

Nie ma czego komentować - stwierdził kapitan Politechniki Radosław Rybak. Siatkarze z Warszawy przegrali w Radomiu w trzech setach i nadal w Polskiej Lidze Siatkówki w tym sezonie nie odnieśli zwycięstwa.

Goście od początku oddali pole. Obudzili się w drugim secie, nawet przez jego część prowadzili, ale w końcówce znowu nie dali rady. Najbardziej za skórę zalazł im Maciej Pawliński (22 pkt. w meczu), który przy stanie 23:22 zaserwował asa. Potem w aut zaatakował Mark Siebeck i już było właściwie po meczu. W trzecim secie walki było mało. W sumie trzy szybkie sety i powrót do Warszawy. Na szczęście droga trwała niewiele krócej. Do Radomia ze stolicy nie jest bowiem daleko.

- Sam wynik świadczy o tym, co działo się na parkiecie - stwierdził trener warszawian Edward Skorek. - Brakowało konsekwencji, zagrywki, przyjęcia. Prowadziliśmy w drugim secie, lecz pozwoliliśmy się dogonić. Po takiej przegranej nie podniosłyby się silniejsze ekipy od mojej.

JADAR RADOM - J.W. AZS POLITECHNIKA WARSZAWA 3:0 (25:19, 25:22, 25:20). Politechnika: Chudik, Rybak, Markiewicz, Michalczyk, Siebeck, Kowalczyk, Szymczak (l) oraz Kulikovskyi, Położewicz.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.