ŁKS Łódź miał gładko wygrać z debiutującym w ekstraklasie MUKS Poznań - tymczasem po zaciętym spotkaniu łodzianki wygrały tylko dwoma punktami.
Prowadząca MUKS Iwona Jabłońska postawiła przed tym spotkaniem na doświadczenie - w wyjściowej piątce z młodych zawodniczek pojawiła się tylko Agnieszka Skobel. 18-letnia koszykarka zdobyła zresztą pierwsze, historyczne punkty dla poznanianek - było wtedy 2:2, bo wcześniej do kosza MUKS trafiła Katarzyna Kenig. Chwilę później Katarzyna Rezler wyprowadziła MUKS na pierwsze prowadzenie w meczu ekstraklasy.
Początkowo wydawało się, że wyjątkowo silna pierwsza piątka ŁKS dość szybko wywalczy bezpieczną przewagę. Zwłaszcza Kenig, która wróciła do gry po przerwie macierzyńskiej, zdobyła sporo punktów w pierwszej kwarcie, wygranej przez ŁKS 22:14. Później grę poznanianek umiejętnie prowadziła Okeisha Howard, zaś obroną dowodziła Ilona Mądra - 41-letnia zawodniczka, która dopiero w poniedziałek zdecydowała się na wznowienie treningów. Póki starczało jej sił, łodzianki miały problemy z trafieniem do kosza. Słabiej spisywała się druga z Amerykanek Sultra Harding - źle rzucała i nie potrafiła podjąć walki pod koszami.
W trzeciej kwarcie świetnie spisała się Żaneta Durak - zdobyła 10 pkt, nie myląc się ani razu. To jednak łodzianki niemal przez cały czas nieznacznie prowadziły - w 38. min jeszcze 70:62. Wtedy sędziowie odgwizdali niesportowy faul Sylwii Wlaźlak - punkty z wolnych zdobyła Howard, po chwili trafiła Skobel i znów Howard. Zrobiło się 70:68 dla ŁKS, ale to łodzianki na 19 s przed końcem miały piłkę. Poznanianki nie zdecydowały się na faul - tu zabrakło im doświadczenia. ŁKS utrzymał piłkę do końca meczu i z trudem wygrał spotkanie.
ŁKS Łódź - MUKS Poznań 70:68
Kwarty: 22:14, 16:21, 13:18, 19:15.
ŁKS: Kenig 19 (3x3), Koryzna 14, Humphrey 12, Oliveira 11 (1x3), Wlaźlak 2 oraz Sobczyk 12, Saszko 0, Dominauskaite 0.
MUKS: Skobel 20 (2x3), Howard 14, Mądra 9 (1x3), Rezler 4, Harding 2 oraz Durak 10, Antczak 5, Nieznalska 4.