Prezes Klepka: być w trójce - to nasz cel

Poznańskie akademiczki liczą co najmniej na powtórzenie osiągnięcia z poprzedniego sezonu i zajęcie piątego miejsca. A jak się uda - to powalczą o podium.

Wśród 14 drużyn ekstraklasy znów jest dwóch zdecydowanych faworytów rozgrywek - to mistrz Polski Wisła Kraków i wicemistrz Lotos Gdynia. Jeżeli któraś z tych drużyn nie znajdzie się w finale play-off, będzie to olbrzymia sensacja. Za Lotosem i Wisłą jest cała stawka drużyn marzących o trzecim miejscu. W tym gronie są m.in. AZS Gorzów Wlkp., CCC Polkowice, beniaminek Utex-ROW Rybnik, Energa Toruń czy wreszcie poznański zespół Inea-AZS. - Owszem, trzecie miejsce to wysoki cel, ale właśnie takie musimy sobie stawiać, by coś osiągnąć. Dziewczyny wiedzą, że nie będzie łatwo, ale będą się starać, bo to im się opłaci - mówi prezes sekcji koszykówki w AZS Paweł Leszek Klepka. - Zasadniczo jednak liczymy na miejsce w piątce, by co najmniej powtórzyć osiągnięcie z poprzedniego sezonu. Dziewczyny mają w kontraktach zapisane sumy, jakie dostaną dodatkowo za poszczególne miejsca w piątce. Za pierwsze czy drugie to wysokie kwoty, ale też awans do finału byłby czymś szczególnym - dodaje.

Skład poznańskiej drużyny nieznacznie się zmienił. W tym sezonie rozgrywającą Inei-AZS będzie Beata Krupska-Tyszkiewicz, która zastąpiła Natalię Waligórską. Ta druga dziś jednak wystąpi w Arenie, tyle że w barwach Lotosu Gdynia! Rok przerwy czeka też Natalię Mrozińską, która przeszła kolejną operację ścięgna Achillesa. Po przerwie macierzyńskiej do drużyny wróciła Joanna Lorek, ale trudno się spodziewać, by stała się podstawową zawodniczką. Ciekawe są za to transfery do Inei dwóch koszykarek, które do tej pory niewiele grały w ekstraklasie: Małgorzaty Myćki i Pauliny Dąbkowskiej.

Inea-AZS niemal wszystkie swoje mecze będzie rozgrywać w Arenie. - Na razie tylko styczniowe spotkanie z AZS Jelenia Góra koliduje terminem z jakąś imprezą w Arenie - mówi prezes Klepka. Wstęp na wszystkie spotkania odbywać się będzie po okazaniu egzemplarza "Gazety Wyborczej" z danego dnia.

Już dziś o godz. 18 pierwsze spotkanie nowego sezonu - akademiczki zmierzą się z wicemistrzem Polski z Gdyni. - Jak wygrać z Lotosem, to właśnie na początku sezonu, zanim do Gdyni przyjadą amerykańskie gwiazdy - mówi Klepka. W niedzielę Lotos zdobył jednak Superpuchar Polski, mimo że grał bez pozyskanych z Wisły Kraków Dominique Canty i Chamique Holdsclaw (przylecą do Polski w drugiej połowie października). Świetnie spisała się jednak poznanianka w Lotosie Magdalena Leciejewska.

Poznański zespół będzie dziś osłabiony - kontuzjowana jest Monika Ciecierska, którą czeka tydzień przerwy. W pierwszej piątce zastąpi ją brązowa medalistka uniwersjady Anna Pamuła. Po kilku dniach przerwy, spowodowanych urazem pięty, do gry wraca za to Beata Krupska-Tyszkiewicz, która wczoraj wznowiła treningi.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.