Azoty-Unia Tarnów -Idea-Śląsk Wrocław 45:76.

Azoty-Unia Tarnów -Idea-Śląsk Wrocław 45:76.

Kwarty: 11:17, 10:24, 9:21, 15:14

Azoty: Lucas 14, Łopatka 11 (2), Marculewicz 3, Lewandowski 2, Seweryn 2 oraz Celej 6, Ledinaitis 5 (1), Obradović 2, Sroka 0, Stumbrys 0.

Idea: Vinson 19 (1), Zieliński 8, Einikis 8, Hawkins 5 (1), Wiekiera 3 (1) oraz Adomaitis 19 (2), Fietisow 7, Alanović 5, Tomczyk 2, Bigus 0.

Koszykarz meczu: Dainius Adomaitis - za wprowadzenie porządku w grze zespołu.

Tylko początek pierwszej kwarty meczu tarnowian z drużyną mistrza Polski Ideą-Śląsk Wrocław dawał nadzieje na wyrównane spotkanie .Cztery celne rzuty Eddie Lucasa (niemiłosiernie ogrywającego Macieja Zielińskiego), trzypunktowa akcja Zbigniewa Marculewicza i na tablicy wyników widniał rezultat 11:8 dla Azotów.W tym momencie szkoleniowiec Idei Piero Bucchi poprosił o czas i po trzydziestu sekundach od wznowienia (z Adomaitisem za Zielińskiego) jego drużyna prowadziła już 13:11.Najpierw po raz trzeci za trzy punkty trafił doskonale usposobiony strzelecko w tym spotkaniu amerykanin Fred Vinson a w chwilę później przechwytem popisał się rozgrywający Śląska Michael Hawkins.

O początku drugiej kwarty obydwa zespoły chciałyby zapewne bardzo szybko zapomnieć. Fatalna skuteczność w ofensywie i proste błędy w obronie sprawiły , że przez sześć minut zespoły zdobyły po... dwa punkty.

W końcówce drugiej kwarty lepiej zagrał Tomasz Celej - trafił dwukrotnie i Azoty przegrywały tylko 17:23. Trafiać zaczęli również wrocławianie (pięć punktów Fietisowa i "trójka" Adomaitisa) i do szatni gospodarze schodzą przegrywając różnicą 20 punktów - 21:41.

Trzecia kwarta to wyjątkowo słaba gra Unii (9:21 w tej kwarcie).Ta część spotkania zakończyła się owacją tarnowskich kibiców dla mistrzów Polski. Wygwizdany został natomiast Bojan Obradović, który będąc na czystej pozycji najpierw spudłował, a później dostał "czapę" od znakomicie grającego w obronie Rosjanina Fietisowa.

W czwartej kwarcie wreszcie zaczął trafiać Mirosław Łopatka, który w tej części gry zdobył 8 punktów, dwukrotnie trafiając za trzy. Nie zmieniło to faktu wysokiej porażki Azotów, jednak czwartą kwartę tarnowianie wygrali 15:14.

- Różnica punktów odzwierciedla różnice w klasie zespołów. Cały czas podkreślam że mam grupę zawodników którzy są na dorobku. Mamy fatalny układ gier i bardzo ciężko jest bić się o wygrane - powiedział po meczu trener Azotów Arkadiusz Koniecki.

- Obawiałem się tego meczu bo zespół był zmęczony po sparingowych meczach z Albą Berlin. O zwycięstwie zadecydowała obrona w drugiej połowie - dodał szkoleniowiec Idei Piero Bucchi.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.