Po klęsce w LM akcje Olympique lecą w dół

Aż o pięć procent spadły w środę akcje OL Groupe - firmy, która jest właścicielem Olympique Lyon. Po porażce 0:3 na własnym stadionie z Glasgow Rangers sześciokrotny mistrz Francji ma już niewielkie szanse na wyjście z grupy

- To będzie interesujące grać w Pucharze UEFA - gorzko powiedział załamany brazylijski pomocnik Juninho. Lyon w dwóch meczach stracił już sześć goli. Francuzom ciężko będzie się wykaraskać z tej sytuacji. Mogą liczyć już tylko na cud. - To nie jest normalne, że zajmujemy ostatnie miejsce, ale jakieś szanse są, przecież Arsenal przegrał trzy pierwsze mecze grupowe [w sezonie 2003/04] i potem awansował - przypomina napastnik Lyonu Karim Benzema.

Aby doszukać się podobnej klęski Lyonu w europejskich rozgrywkach na stadionie Gerland, trzeba głęboko sięgnąć do historii. Ostatni raz OL przegrał u siebie różnicą trzech bramek ponad 30 lat temu, w sezonie 1974/75 z Borussią Mönchengladbach w Pucharze UEFA (w Lyonie grał wtedy obecny trener reprezentacji Francji Raymond Domenech). Najgorszy wynik w LM to porażka pięć lat temu z Ajaksem Amsterdam 0:2, kiedy po raz ostatni nie udało się OL wyjść z grupy.

Ale uzasadnić blamaż z Rangersami nie jest trudno. - Już w meczu z Barceloną widać było, że coś w tej drużynie nie funkcjonuje - twierdzi były trener FC Nantes Angel Marcos. Wszyscy wskazują również na brak konsekwencji przy ustalaniu składu przez Alaina Perrina i osłabienia, jakich doznał OL przed sezonem. Tym razem odejście z klubu gwiazd: Abidala, Maloudy, Tiago Gomesa, Wiltorda oraz kontuzje Crisa, Coupeta i Freda okazały się brzemienne w skutkach. Transfery Fabio Grosso z Interu Mediolan czy rekordowy w historii klubu Keidara Keity z Lille jak na razie nie przynoszą efektów. Nowy Olympique wciąż nieźle, choć z kłopotami, radzi sobie w Ligue 1 (jest liderem), ale na Europę ma kadrę zbyt małego kalibru.

Jest też coś w tym, że Szkoci znaleźli sposób na Francuzów. Ich reprezentacja w eliminacjach mistrzostw Europy dwukrotnie pokonała "Trójkolorowych", a pierwsze z tych zwycięstw na Hampden Park we wrześniu ubiegłego roku odniósł Walter Smith, obecny szkoleniowiec Rangersów. Lyon czekają teraz dwa mecze ze Stuttgartem, który - tak jak Francuzi - jest bez punktu w grupie.

Analitycy obliczyli, że wyeliminowanie z LM przyniesie klubowi kilka milionów euro strat w porównaniu z ubiegłym rokiem. OL ma jednak najzdrowsze finanse we Francji i powinien pozostać na plusie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.