Sztuka wygrywania

Felieton Wiesława Pawłata

Piłkarki ręczne SPR Safo nie zakwalifikowały się do fazy grupowej Ligi Mistrzyń. Lepsze okazały się Rosjanki z Łady Togliatti. Szczerze mówiąc tak naprawdę, mimo że turniej eliminacyjny odbywał się w Lublinie, nikt nie liczył na awans zespołu trenera Jana Packi. Mało tego, malkontenci wieszczyli, że impreza może się skończyć dla mistrzyń Polski katastrofą.

Rzeczywiście, po pierwszym meczu z Ładą nie wyglądało to różowo. Lublinianki wyraźnie przegrały. Jednak zdołały się po tej porażce podnieść i następnego dnia ograły faworyzowane Hiszpanki z Balonmano Sagunto. Turniej zakończyły efektownym zwycięstwem nad tureckim Milli Piyango. To bardzo ważne, że szczypiornistki SPR zdołały się zmobilizować i zajęły w tej imprezie drugie miejsce, bo teraz w Pucharze EHF, gdzie będą występowały, trafią na słabszego rywala.

Swoją drogą łatwo jest wygrywać, kiedy drużyna jest w formie, ale prawdziwą klasę zespołu poznaje się po tym, kiedy nie jest w najlepszej dyspozycji, a potrafi osiągnąć dobry rezultat. Myślę, że w przypadku lublinianek właśnie tak było.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.