III liga: W sobotę wygrywali, w niedzielę remisowali (poza Hutnikiem)

W sobotę wygrali Okocimski Brzesko i Górnik Wieliczka, w niedzielę remisami zakończyły się spotkania Przeboju Wolbrom i Kolejarza Stróże. Jako jedyny porażkę - i to już tradycyjnie - na własnym boisku zanotował Hutnik Kraków.

Piątej porażki z rzędu na własnym boisku doznali piłkarze Hutnika Kraków, a remis mieli w zasięgu ręki. Rywalem był niedawny pierwszoligowiec. Gdyby nie sześć minusowych punktów, Górnik Łęczna byłby dziś liderem. Mecz był podobny do poprzednich spotkań na Suchych Stawach. Gospodarze pierwsi strzelali gola, a potem tracili dwie bramki.

Hutnik miał ułatwione zadanie, bo wśród gości zabrakło najskuteczniejszego strzelca III ligi małopolskiej Grzegorza Szymanka (12 goli). Doskonały mecz rozgrywał bramkarz Hutnika Tomasz Grabowski, który trzykrotnie ratował zespół w beznadziejnych sytuacjach. Hutnik powinien zdobyć przynajmniej punkt. Przy stanie 1:2 sędzia podyktował rzut karny. Bramkarz Górnika obronił jednak uderzenie Marcina Pasionka. - Zagraliśmy bez kompleksów, z wolą walki, choć niektórzy już przed meczem stawiali na nas krzyżyk. Jeden punkt byłby czymś z takim rywalem, ale jak się nie wykorzystuje karnych... - martwił się Kordian Wójs, trener Hutnika.

Hutnik Kraków - Górnik Łęczna 1:2 (1:1)

Gole: Wasilewski (32.) - Nazaruk (22.), Niżnik (52.).

Hutnik: Grabowski - Bizoń, Pasionek, Garzeł (73. Dębski), Niechciał (77. Kiwacki) - Wasilewski Ż, Dziadzio (71. Świerczyński Ż), Kozieł, Czajka Ż, Antas (62. Kajda) - Jarosz.

Okocimski już w 7. min objął prowadzenie. Bramkarz Avii przy próbie interwencji minął się z piłką, co wykorzystał Rafał Policht. Wydawać by się mogło, że będzie to jego dzień. Niestety, w 23. min Policht był sam na sam z Markiem Kurzępą. Bramkarz gości z impetem wbiegł w Polichta i wybił mu piłkę. Przy okazji złamał mu kość strzałkową w dwóch miejscach oraz kość śródstopia. Trenera Zbigniew Kordela nie krył złości. - Rzut karny był ewidentny, ale to jest typowe, śląskie sędziowanie - mówił Kordela.

W 58. min gospodarzy uratował Mateusz Wawryka, który wybił piłkę zmierzającą do bramki po strzale Krzysztofa Gralewskiego. W 79. min powinno być 2:0, ale Wojciech Kobylski, mając przed sobą tylko bramkarza, pozwolił odebrać sobie futbolówkę.

Okocimski Brzesko - Avia Świdnik 1:0 (1:0)

Bramka: R. Policht (7.)

Okocimski: Kasprzycki Ż - Stanula, Bednarczyk, Ogar, Wawryka - Karwat, Kostecki (69. Ulas), Metz, Piotrowicz Ż, Matras (85. Baruch) - R.Policht (29. Drużkowski, 77. Kobylski Ż).

W pierwszym kwadransie dwa razy Lipecki przedarł się pod bramkę Stali, ale gola nie zdobył. Po zmianie stron Stal zepchnęła rywali do defensywy, ale nie miała sytuacji bramkowych. Goście przeprowadzili jedną, ale za to skuteczną akcję. Ni to strzał, ni to dośrodkowanie trafiło w poprzeczkę. Do odbitej piłki doszedł Gruszka, który spokojnie dośrodkował w pole karne gospodarzy, gdzie był Sendorek, i spokojnie trafił do siatki. - To był mecz do jednej bramki, którą nam udało się zdobyć. Po przerwie Stal była lepsza, ale do nas uśmiechnęło się szczęście - stwierdził Robert Kasperczyk, trener Górnika.

Stal Rzeszów - Górnik Wieliczka 0:1 (0:0)

Bramka: Sendorek (84.)

Górnik: Sotnicki - Górski, Szymonik, Pawłowicz, Gruszka (90. Kubik) - Kędzior, Kisiel (65. Sendorek), Leśniowski Ż (89. Miękinia), Lipecki - Piszczek, Skiba.

Piłkarze Przeboju tylko zremisowali z Orlętami. Goście wyszli na prowadzenie po trafieniu Marcina Chyły, który wykorzystał błąd bramkarza Macieja Palczewskiego. Wyrównał niezawodny Jarosław Rak, który wykorzystał rzut karny. Gospodarze mieli przewagę, ale brakowało Dariusza Mielca pauzującego za żółte kartki.

Przebój Wolbrom - Orlęta Radzyń Podlaski 1:1 (1:1)

Gole: J. Rak (21. karny) - Chyła (15.)

Przebój: Palczewski - Siedlarz (46. Żelazny), Twardawa (46. Szewczyk), Świder - Wdowik, Tomasik, Gajek, Kańczuga - Cupiał (46. A. Mielec) - Górski, Rak.

Tylko jeden punkt na własnym boisku zdobył Kolejarz, ale awansował na pozycję lidera. Goście gola zdobyli przypadkowo. Tuż przed przerwą Marek Gołąbek zdecydował się na strzał z 30 m i przelobował stojącego w okolicach rzutu karnego Krzysztofa Pyskatego. Po przerwie gospodarze długo walili głową w mur. Dopiero kwadrans przed końcem szybko rozegrali rzut wolny - Artur Prokop podał do Krzysztofa Wieczorka, który kopnął nad bramkarzem. - Mieliśmy inne sytuacje, m.in. Haftkowski z trzech metrów nie trafił do bramki. Jeśli nie da się wygrać meczu, to trzeba zremisować - stwierdził Mirosław Hajdo, trener Kolejarza.

Kolejarz Stróże - Wierna Małogoszcz 1:1 (0:1)

Bramki: Wieczorek (76.) - Gołąbek (45.)

Kolejarz: Pyskaty - Basta, Księżyc, Prokop, Drąg - Wieczorek, Bałuszyński, Pokrywka, Giesa (66. D. Basta) - Haftkowski (80. Armatys), Dudziński (68. Kiczyński).

Pozostałe wyniki i tabela: Wisłoka Dębica - Hetman Zamość 4:1, KSZO Ostrowiec - Łada Biłgoraj 4:1, Naprzód Jędrzejów - Resovia 0:1.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.