Rozstrzygnięcia w końcówkach

W 11. kolejce trzecioligowych rozgrywek rzeszowskie drużyny grały ze zmiennym szczęściem. Resovia w końcówce zdobyła gola dającego jej trzy punkty, zaś Stal straciła bramkę i przegrała 0:1.

Dla resoviaków zwycięstwo w Jędrzejowie było czwartą z rzędu wygraną, po której awansowali na piąte miejsce w tabeli. O trzy punkty w Jędrzejowie nie było jednak łatwo. Na początku meczu to miejscowi byli bliżej zdobycia gola, a Resovię, po strzałach Fryca i Gajdy, uratowała poprzeczka. Rzeszowianie odpowiedzieli natomiast strzałem Przybyły.

W drugiej połowie największe zagrożenie pod bramką miejscowych stwarzał Maciej Biliński, ale nie udało mu się zdobyć gola. Wyręczył go Szymon Grabowski, który strzałem z 15 metrów w 86. minucie dał trzy punkty rzeszowianom. Miejscowi mogli jeszcze wyrównać w 90. minucie, ale uderzenie jednego z graczy Naprzodu na słupek sparował Pietryka.

Jeszcze przed meczem wyjaśniła się sprawa Artura Zielińskiego. Zarząd sekcji zdyskwalifikował zawodnika, ale zawiesił wykonanie kary do końca rundy. Dlatego też Zieliński mógł zagrać w Jędrzejowie.

Bramka: Grabowski (86.)

Naprzód: Baran - Osiński, Basąg CZ , Styczeń, Banaszek - Wójcicki, Puchrowicz, Gajda, Francuz (46. Szota) - Myśliwy Ż (75. Laskowski), Fryc (85. Samburski).

Resovia: Pietryka - Polak, Rajzer, Kozubek, Bogacz, Przybyła (75. Oślizło), Walaszczyk, Domoń (57. Zieliński Ż ), Jakubowski (46. Grabowski Ż ), Biliński (80. Bąk), Hajduk

Sędziował: Arkadiusz Starobrat (Warszawa).

Widzów: 800

Jedna akcja, jeden gol

Szczęścia nadal nie mają natomiast piłkarze rzeszowskiej Stali. W sobotnim pojedynku z Górnikiem Wieliczka powinni zdobyć co najmniej jeden punkt. Po raz kolejny zawiodła jednak skuteczność, a w końcówce meczu kolejny błąd defensywy zadecydował o tym, że trzy punkty pojechały do Wieliczki.

W pierwszej połowie na boisku niewiele się działo. Lepiej zaczęli goście, ale z ich akcji nic nie wynikało. Później do głosu doszli miejscowi, ale ani Quaye, ani Wolański, ani też Grębowski nie potrafili pokonać bramkarza przyjezdnych.

Po przerwie Stal ruszyła mocno do przodu, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Gospodarze próbowali forsować obronę Górnika głównie środkiem, co przyniosło im tylko jedną sytuację. Adranowicz wyszedł sam na sam z Sotnickim, ale zbyt długo zbierał się do strzału i w efekcie piłkę spod nóg wybili mu obrońcy.

Jedyna bramka padła w 84. minucie, gdy obrońcy Stali nie upilnowali przed bramką Sendorka, a ten z bliska mógł głową wykorzystać podanie Gruszki. - Przegrywamy kolejny mecz, choć nie jesteśmy gorsi. Niestety, fatalnie zagrali dziś nasi boczni pomocnicy i obrońcy, którzy nie umieli stworzyć żadnego zagrożenia pod bramką rywali - podsumował mecz trener Stali Andrzej Szymański.

Bramka: Sendorek (84.)

Stal: Petrykowski - Tyrpała Ż , Ukonu, Duda Ż (46. Bubiłek), Szymański, Adranowicz (62. Niemczyk), Kloc Ż , Grębowski (87. Jędryas), Hus (46. Hanson), Quaye, Wolański

Górnik: Sotnicki - Górski, Szymonik, Pawłowicz, Gruszka (90. Kubik), Kędzior, Kisiel (65. Sendorek), Leśniowski Ż (89. Miekina), Lipecki, Piszczek, Skiba (65. Skiba)

Sędziował: Albert Smalcerz (Katowice).

Widzów: 400.

Pozostałe wyniki 11. kolejki:

Wisłoka Dębica - Hetman Zamość 4:1, Hutnik Kraków - Górnik Łęczna 1:2, Przebój Wolbrom - Orlęta Radzyń Podlaski 1:1, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Łada Biłgoraj 4:1, Okocimski Brzesko - Avia Świdnik 1:0, Kolejarz Stróże - Wierna Małogoszcz 1:1. Pauzowała Sandecja Nowy Sącz.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.