Właściwie tylko przez 17 min gospodarze byli w stanie dotrzymać kroku wicemistrzom Polski. Początek to co prawda prowadzenie 3:1 Wisły po golach Witalija Nata, Bartosza Świerada i Zorana Radojevicia, później jednak gra się wyrównała i to Techtrans zaczął lekko "cisnąć", by w 12. min wyjść na najwyższe prowadzenie 7:5 (bramkę rzucił Filip Korzeniowski). Ale z każdą następną minutą marzenia o spłataniu figla płockiej drużynie odchodziły w zapomnienie. Jeszcze tylko Łukasz Cielątkowski doprowadził do remisu 9:9 i na parkiecie niepodzielnie zaczęła rządzić Wisła. - Właściwie wszystko odbyło się już bez emocji - opowiada Adam Twardo, który jako jedyny z nafciarzy został ukarany dwuminutową karą! - Po tym ich zrywie odjechaliśmy łatwo i tylko powiększaliśmy przewagę.
W 27. min po golu Artura Niedzielskiego było 16:10 dla gości, ale Kamil Dukszto zmniejszył przewagę do pięciu bramek. Po zmianie stron Wisła dominowała jeszcze bardziej. W 54. min było 31:21, a w 58. min Alosza Szyczkow dał płocczanom najwyższe 11-bramkowe prowadzenie - 34:23.
Techtrans: Głębocki, Wróbel - Marzec 1, Cielątkowski 3 (1), Perwenis 2, Dukszto 2, Jankowski, Korzeniowski 3, Gujski 6 (2), Fonferek 1, Janusiewicz 2, Babicki 2 (1), Malandy 3, Sadowski;
Wisła: Wichary, Witkowski - Jędrzejewski 2, Nat 4, Pronin 2, Paluch 7 (4), Szyczkow 3, Kuptel 2, Wuszter 2, Świerad 4, Zołoteńko 1, Radojević 5, Niedzielski 2.
Kary: Techtrans - 6 min; Wisła - 2 min.
Sędziowali Włodzimierz Chmielecki (Kwidzyn) i Mirosław Majchrowski (Gdańsk),
Widzów 300.