Grając bez kontuzjowanego skrzydłowego Wojciecha Miernika, goście prowadzili od początku. Już w pierwszej kwarcie wypracowali siedmiopunktową przewagę. W tym okresie gry dobrze spisywał się skuteczny Łukasz Kasperzec, zdobywając 12 punktów. W 16. minucie po rzucie Rafała Gila było już 44:28 dla kielczan. - Graliśmy bardzo skutecznie w ataku. Dobrze wychodziły nam zagrywki i dzięki temu mieliśmy czyste pozycje rzutowe - powiedział Grzegorz Kij, grający trener UMKS-u.
Jego zespół pogubił się tylko w ostatniej kwarcie. Po trzech z rzędu stratach w ataku gospodarze w 37. minucie zbliżyli się na zaledwie trzy punkty - 71:74. - Mieliśmy wtedy problem z zatrzymaniem szybkich ataków rywala - dodał Kij. 60 sekund później - po dwóch trafieniach Huberta Makucha i jednym rzucie wolnym Gila - UMKS wygrywał już 79:71. W końcówce gospodarze ratowali się szybkimi faulami, ale goście skutecznie wykonywali rzuty osobiste.
W sobotę o godz. 19 UMKS gra w Kielcach z Polonią Przemyśl, a drugi świętokrzyski drugoligowiec - Nowiny - zmierzy się na wyjeździe z MOSiR-em Krosno.
MCKiS Jaworzno - UMKS Kielce 78:87 (21:28, 17:20, 21:22, 19:17).
UMKS: Kasperzec 26 (3), Kij 19 (1), Gil 12, Makuch 11, Karólewski 10 (1), Łata 4, Jurczyk 3 (1), Nowakowski 2.
