Finał Powroźniaka

TENIS STOŁOWY. Niepełnosprawni pingpongiści RSSiRON Start Radom znów zebrali laury. Na turnieju, którego stawką były punkty do światowego rankingu, zajmowali czołowe miejsca.

Siódme w tym sezonie zawody, na których najlepsi niepełnosprawni tenisiści walczyli o kolejne oczka do klasyfikacji, odbyły się w niemieckiej miejscowości Wuppertal. Na turnieju nie zabrakło reprezentantów Polski, w tym graczy radomskiego Startu: Sebastiana Powroźniaka i Mirosława Kowalskiego.

Formą błysnął szczególnie Powroźniak, który w X grupie schorzeń dotarł aż do finału. W meczu o pierwsze miejsce radomianin co prawda musiał uznać wyższość Szweda Frederika Anderssona, przegrywając 1:3, ale i tak jego występ w Niemczech trzeba uznać za niezwykle udany.

Drugi z naszych reprezentantów Mirosław Kowalski tym razem znalazł się poza podium. Pingpongista, który zalicza się do światowej czołówki rywalizujących w VI grupie schorzeń (Kowalski jest obecnie sklasyfikowany na drugim miejscu na świecie), niejednokrotnie stawał na podium imprez wysokiej rangi. Dlatego, jak sam też podkreśla, z piątego miejsca na turnieju w Wuppertalu nie może być do końca zadowolony.

Początkowo zawodnicy rywalizowali w grupach eliminacyjnych. Tu Kowalski spisał się doskonale, wygrywając wszystkie pojedynki. Awans z pierwszego miejsca do dalszej fazy turnieju stał się zatem faktem. Niestety, o prawo gry w najlepszej czwórce radomianin nie sprostał Anglikowi Williamowi Barleyowi, przegrywając z Wyspiarzem 2:3: - Doprawdy nie wiem, co się stało. Prowadziłem z Anglikiem 2:1 w setach i w czwartej partii 9:5. Niestety, momenty dekoncentracji kosztowały mnie utratę kilku punktów z rzędu. Rywal wyrównał straty, a później wygrał decydującego seta - powiedział "Gazecie" tenisista radomskiego Startu.

Obecnie radomianie przygotowują się do występu w Mistrzostwach Europy, które 10 października rozpoczną się w Kranskiej Gorze na Słowenii. Ostatnie szlify formy pingpongiści Startu będą zdobywać na zgrupowaniu kadry narodowej, które 27 września rozpocznie się w nadmorskim Cetniewie.

Copyright © Agora SA