Skorża stawia na Puchar Polski

Środowy mecz z Górnikiem Zabrze traktuję jako szansę sprawdzenia młodych piłkarzy i innych wersji ustawienia taktycznego - mówi Maciej Skorża, przed spotkaniem z Górnikiem Zabrze w Pucharze Ekstraklasy.

Cały zeszły tydzień Wisła ćwiczyła wejścia środkowych pomocników do linii ataku i strzały na bramkę. Tymczasem w Wodzisławiu Mauro Cantoro sam zmarnował trzy dogodne okazje do zdobycia goli. I tyle samo zaprzepaścił Radosław Sobolewski. - Będziemy dalej ćwiczyć precyzję strzałów, żadnych radykalnych kroków nie podejmę - zastrzega Maciej Skorża, trener Wisły. Wczoraj wyznał, że po remisie z Odrą (2:2) powiedział swoim podopiecznym, że nie stracili dwóch punktów, tylko zyskali jeden. Być może na miarę wyprzedzenia w tabeli Legii Warszawa.

Wczoraj większość piłkarzy miała wolne, ćwiczyli tylko zmiennicy. W Krakowie wciąż czekają na Nigeryjczyka Dudu. Dziś ma wylądować na lotnisku w Balicach. Czy przeciwko Wiśle w Pucharze Ekstraklasy może zagrać jej były piłkarz Konrad Gołoś? - Według moich informacji nie ma żadnych zapisów, uniemożliwiających mu grę - informuje trener.

- Być może Adam Kokoszka i Dariusz Dutka zagrają na środku obrony? A Mariusz Magiera na lewej obronie? - głośno zastanawia się Skorża. - Z dwóch rozgrywek pucharowych zdecydowanie ważniejszy jest dla nas Puchar Polski [Wisła gra na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław - przyp. red.] z dwóch powodów. Wisła ostatnio zbyt szybko odpadała z tych rozgrywek, a ponadto przez PP można się dostać do pucharu UEFA, a to jest naszym celem - twierdzi trener Wisły.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.